To już przedostatni taki egzamin, bo w gimnazjach pozostały już tylko dwa roczniki uczniów. Od wyników rozpoczynających się dzisiaj egzaminów będzie zależało, czy dostaną się do wymarzonego liceum lub technikum. Zobacz zdjęcia.
- Może odwołają... – to były pierwsze słowa, jakie usłyszeliśmy wchodząc do elbląskiego Gimnazjum nr 5 przy ul. Agrykola. Nadzieje grupy młodzieży w białych koszulach i ciemnych dżinsach okazały się płonne. Dziś na gimnazjalistów czekała część humanistyczna, jutro zmierzą się z królową nauk – matematyką, a w piątek będą mieli okazję do konfrontacji z językami obcymi.
- Chociaż dla części z nas to już nie jest język bardzo obcy – mówił przed wejściem na salę Mateusz, jeden z gimnazjalistów.
Na korytarzach, jak co roku, giełda tematów. Wiadomo, że może trafić się wszystko, ale uczniowie mają swoje tematy ulubione i te powiedzmy – mniej ulubione.
- Stulecie niepodległości Polski? Zbyt oczywiste moim zdaniem. Ale, może... - zastanawiał się Adam, jeden z uczniów gimnazjum.
- Co ma być, to będzie. Akurat humanistką nie jestem i nie zapowiada się, że będę – śmiała się Ania.
Ale nie tylko kwestia tematów egzaminacyjnych rozpala emocje gimnazjalistów. Małe dramaty rozgrywały się też przed wejściem do szkoły. - Mama? Zapomniałam legitymacji, mogłabyś mi ja przywieźć? – jedna z gimnazjalistek usiłuje zapobiec nieszczęściu. Na szczęście do rozpoczęcia egzaminu zostało wówczas jeszcze pół godziny i prawdopodobnie udało się problem rozwiązać.
- To poważny egzamin, nie byle jaka klasówka. Trzeba się było się przygotować poważnie. Ale myślę, że będzie dobrze – mówiła Nikola, jedna z gimnazjalistek, która dziś rozpoczęła egzaminacyjny maraton.
Wyniki egzaminu będą znane w czerwcu.
- Chociaż dla części z nas to już nie jest język bardzo obcy – mówił przed wejściem na salę Mateusz, jeden z gimnazjalistów.
Na korytarzach, jak co roku, giełda tematów. Wiadomo, że może trafić się wszystko, ale uczniowie mają swoje tematy ulubione i te powiedzmy – mniej ulubione.
- Stulecie niepodległości Polski? Zbyt oczywiste moim zdaniem. Ale, może... - zastanawiał się Adam, jeden z uczniów gimnazjum.
- Co ma być, to będzie. Akurat humanistką nie jestem i nie zapowiada się, że będę – śmiała się Ania.
Ale nie tylko kwestia tematów egzaminacyjnych rozpala emocje gimnazjalistów. Małe dramaty rozgrywały się też przed wejściem do szkoły. - Mama? Zapomniałam legitymacji, mogłabyś mi ja przywieźć? – jedna z gimnazjalistek usiłuje zapobiec nieszczęściu. Na szczęście do rozpoczęcia egzaminu zostało wówczas jeszcze pół godziny i prawdopodobnie udało się problem rozwiązać.
- To poważny egzamin, nie byle jaka klasówka. Trzeba się było się przygotować poważnie. Ale myślę, że będzie dobrze – mówiła Nikola, jedna z gimnazjalistek, która dziś rozpoczęła egzaminacyjny maraton.
Wyniki egzaminu będą znane w czerwcu.
Sebastian Malicki