mandat dla kierowcy jak najbardziej bo włączał się do ruchu, a dla rowerzysty, który jechał chodnikiem bo chciał jechać bezpiecznie dla siebie, tego nie rozumiem i na jego miejscu bym nie zapłacił, a za jego szkodę powinien zapłacić ten który nie stworzył mu bezpiecznej drogi do jazdy !
A kierowca nie chciał jechać bezpiecznie? Widzę tu stronniczosc. Uświadom sobie ze obaj chcieli jechać bezpiecznie z tym że jeden włączam się do ruchu przepisowo a drugi jechał z tym że nie przepisów. A po za tym jak można karać obydwu. To u nas jest coś takiego jak wina obu stron? Kierowca ma zapłacić z ubezpieczenia za szkody a rowerzysta pokaże środkowy palec bo nie jest ubezpieczony?