UWAGA!

Potwory i ich ofiary z Oliwą w tle

 Elbląg, O kryminalach opowiadała Katarzyna Rogińska, a spotkanie z autorką prowadził Jacek Nowiński
O kryminalach opowiadała Katarzyna Rogińska, a spotkanie z autorką prowadził Jacek Nowiński (fot. dk)

O potworach przypadkowych i tych ukrytych, o ich ofiarach, o wojnie, Gdańsku i psychologii możemy przeczytać w ostatnim mrocznym thrillerze Katarzyny Rogińskiej pt. „Wieża Sokoła”, którego promocja odbyła się dziś (30 czerwca) w sali audiowizualnej Biblioteki Elbląskiej. Podczas spotkania można było przenieść się do pięknej gdańskiej Oliwy oraz poczuć strach, który niesie ze sobą najnowsza książka pisarki.

Katarzyna Rogińska jest mieszkanką Oliwy, stąd umiejscowienie akcji jej kryminalnych powieści nie może być przypadkowe. Autorka ukończyła psychologię na Uniwersytecie Gdańskim. Jej codzienność wypełniona jest pracą z dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną intelektualnie oraz psychologią sądową. „Wieża sokoła” to nie jej pierwsze dzieło. Jest autorką thrillera „Jeśli czegoś pragnę” oraz opowiadania w zbiorze „Mogliby w końcu kogoś zabić”. Uwielbia koty, być może dlatego wiele z jej bohaterek to kociary. Jej zainteresowania to także podróże, malarstwo, czytanie i ogrodnictwo.
      
       „Oliwskość” w dziełach Katarzyny Rogińskiej
       Autorka akcje swoich mrocznych dzieł często umiejscawia w Oliwie. Ukochanym zakątku Gdańska, w którym mieszka całe swoje życie. Zmusza ją do tego, jak sama mawia, „ekonomiczne lenistwo”. Ostatnie dzieło umiejscawia w gotyckim zamczysku, wybudowanym w wyobraźni. Wszystko dzieje się w piwnicy z zakratowanym okienkiem.
       - Wszystkie drogi kończą się w Oliwie, w pewnej piwnicy, w pewnym gotyckim zamczysku. Tak naprawdę tego zamczyska nie ma – mówi autorka. - Wybudowałam go w wyobraźni na jednej z pustych działek. I właśnie w tej piwnicy z zakratowanym okienkiem wszystko się zbiega. Był kiedyś konkurs na kryminał gdański. Jego uczestnicy stwierdzili, że nie może być tak, żeby Lublin, Wrocław, czy Warszawa mieli swój kryminał, a Gdańsk swojego kryminału nie miał – dodaje. - Podczas tego konkursu moje opowiadanie zostało wyróżnione. A o czym miałam pisać, jak nie o Oliwie? Jako lokalna patriotka nie mogłam umiejscowić akcji nigdzie indziej. Pytano się mnie nawet ostatnio, czy nie byłoby możliwości napisania kolejnej książki z Elblągiem w tle.
       Kto wie? Może czas na jakiś dobry elbląski kryminał? Dzisiejsze spotkanie z Katarzyną Rogińską i jej powieścią było bowiem spotkaniem inaugurującym działalność Elbląskiego Klubu Kryminału. W ramach jego działalności w Bibliotece Elbląskiej będą organizowane działania popularyzujące gatunek: spotkania z autorami kryminału, warsztaty pisania kryminału oraz spotkania ze specjalistami z dziedziny kryminalistyki.
      
       Miłość do psychopaty
       Młoda Greczynka Dymitra poznaje przystojnego Polaka, Edwarda. Zakochuje się w nim i wyjeżdża za nim do Gdańska. W Gdańsku przeżywa koszmar. Jej ukochany to bowiem psychopatyczny sadysta, torturujący swoje ofiary w celu zaspokojenia swoich chorych fantazji.
       Dymitra jest dość naiwnym dziewczęciem, można nawet rzec głupiutkim i niefrasobliwym:
       - Zadając sobie pytanie, dlaczego bohaterka mojej książki jest przedstawiona jako osoba naiwna, głupiutka, chciałam się odnieść do współczesnej greckiej młodzieży, która marzy o komunie. Do młodych ludzi nie docierają słowa i przeżycia „tubylców”, którzy tę komunę przeżyli, którzy wystali swoje w kolejkach. To była najbardziej egzotyczna rzecz, z jaką spotkałam się w Grecji – mówi ze śmiechem. – Dymitra jest sublimacją młodego Greka – dodaje.
      
       Potwory
       Autorka, która od lat zajmuje się psychologią, na bohatera powieści z łatwością wybrała psychopatę, z pasją torturującą swoje ofiary.
       - Jeżeli mamy ofiarę, to musi też być sprawca bądź sprawcy. Druga część książki jest pisana z punktu widzenia sprawcy, który jest motorem kierującym działaniami osób, które doprowadzają do nieszczęścia – mówi zagadkowo Katarzyna Rogińska. - On sam na tym bardzo korzysta, bo lubi, jak dzieje się jakieś nieszczęście. On bardzo lubi manipulować ludźmi. Ogromną radość sprawia mu, jak każdemu psychopacie zresztą, poczucie władzy. Przy czym nie chce mieć tylko i wyłącznie władzy nad bezpośrednią ofiarą, lecz władzę nad całym otoczeniem i tę władzę zdobywa.
      
       Dzieło i jego krytyczny odbiór
       Na pytanie, czy boi się krytyki, autorka odpowiada:
       - Ojciec powtarzał mi zawsze, że twórca musi mieć grubą skórę, bo ja wystawia swoje dzieło, swój wytwór na widok publiczny, każdy może z nim zrobić co chce: ocenić, wyśmiać, skrytykować, zmieszać z błotem, zachwycić się, poprosić o autograf, kupić. Może zrobić, co chce, bo jest wolny. A ja muszę to wszystko przyjąć, wszystko znieść. No i dobrze. Jeżeli bym się bała oceny tego, co napisałam, nie pokazałabym tego wydawcom.
      
       Do przeczytania „Wieży Sokoła” serdecznie zachęcamy oraz zapraszamy na kolejne spotkanie Elbląskiego Klubu Kryminału z Agnieszką Pietrzyk, elblążanką, autorką książek „Obejrzyj się Królu” i „Pałac tajemnic”, które odbędzie się 11 lipca.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Ogólnie fajnie. A do tych młodych Greków, dodałabym też trochę młodych Italiano, którzy czasem myślą podobnie; ). PS. a czemuż w artykule nie ma żadnych linków to jakiś hmm. .. materiałów promocyjnych/małego streszczenia czy fragmentu albo strony wydawcy z tą książką? Wiem, że można samemu wszystko znaleźć, ale może dobrze by było dotrzeć do tego, co chciałaby pokazać autorka (choćby okładkę?)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Cogito ergo sum(2011-06-30)
  • Potwora to ja widzę jednego na tej kanapie a ofiary to jego pracownicy
Reklama