Nie byle jaki noworoczny prezent dostali rodzice sześciolatków uczęszczających do „zerówki” w przedszkolach. Od 1 stycznia nie będą płacić za dodatkowe godziny, jakie ich pociechy spędzają w placówce oświatowej.
Do tej pory (zgodnie z ustawami) rodzice dzieci uczęszczających do przedszkola mieli zagwarantowane pięć godzin bezpłatnych zajęć dydaktycznych (od godz. 8 do 13). Za pozostałe godziny płacili - złotówka/godzina. W praktyce w niektórych elbląskich przedszkolach liczba bezpłatnych godzin jest większa, gdyż przedszkole nie pobiera opłat za godziny poranne (do godz. 8), kiedy dziecko przebywa w placówce. Trzeba jednak zauważyć, że nie jest to norma i niektóre przedszkola opłaty za godziny poranne pobierają.
Od 1 stycznia będzie tak samo – z wyjątkiem sześciolatków. Nowelizacja ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zabroniła organom prowadzącym przedszkola pobierania opłat za dodatkowe godziny. Jest to spowodowane tym, że miasto również na sześciolatków w przedszkolach otrzymuje subwencję szkolną. Szacuje się, że dla „zerówkowicza” w przedszkolu wyniesie ona ok. 4135 zł, a dla jego rówieśnika w szkole – 3660 zł. Na pozostałych przedszkolaków miasto otrzyma dotacje z budżetu państwa w wysokości 1338 zł.
- Na najbliższą sesję Rady Miejskiej przygotowany został projekt zmiany uchwały w sprawie ustalenia czasu przeznaczonego na realizację bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki oraz opłat za świadczenia udzielane przez przedszkola prowadzone przez Gminę Miasto Elbląg, z mocą obowiązującą od 1 stycznia br. - informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Nowe opłaty rodzice sześciolatków wniosą już od lutego (w przedszkolach płaci się bowiem „z dołu” za miesiąc, który dziecko uczęszczało do przedszkola). Przy dwudziestu dniach „przedszkolnych”, gdy dziecko zostanie w placówce do godz. 16 daje to oszczędność rzędu 60 zł. Od lutego rodzice sześciolatków w przedszkolach w praktyce będą płacili tylko za wyżywienie swoich pociech, składkę na radę rodziców (teoretycznie dobrowolną) i za dodatkowe atrakcje.
Za korzystanie ze świetlicy dzieci, którzy uczęszczają do klas zerowych w szkołach nie ponoszą odpłatności, z wyjątkiem (fakultatywnej) opłaty za wyżywienie.
W Elblągu do „zerówek” uczęszcza 710 dzieci.
Od 1 stycznia będzie tak samo – z wyjątkiem sześciolatków. Nowelizacja ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zabroniła organom prowadzącym przedszkola pobierania opłat za dodatkowe godziny. Jest to spowodowane tym, że miasto również na sześciolatków w przedszkolach otrzymuje subwencję szkolną. Szacuje się, że dla „zerówkowicza” w przedszkolu wyniesie ona ok. 4135 zł, a dla jego rówieśnika w szkole – 3660 zł. Na pozostałych przedszkolaków miasto otrzyma dotacje z budżetu państwa w wysokości 1338 zł.
- Na najbliższą sesję Rady Miejskiej przygotowany został projekt zmiany uchwały w sprawie ustalenia czasu przeznaczonego na realizację bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki oraz opłat za świadczenia udzielane przez przedszkola prowadzone przez Gminę Miasto Elbląg, z mocą obowiązującą od 1 stycznia br. - informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Nowe opłaty rodzice sześciolatków wniosą już od lutego (w przedszkolach płaci się bowiem „z dołu” za miesiąc, który dziecko uczęszczało do przedszkola). Przy dwudziestu dniach „przedszkolnych”, gdy dziecko zostanie w placówce do godz. 16 daje to oszczędność rzędu 60 zł. Od lutego rodzice sześciolatków w przedszkolach w praktyce będą płacili tylko za wyżywienie swoich pociech, składkę na radę rodziców (teoretycznie dobrowolną) i za dodatkowe atrakcje.
Za korzystanie ze świetlicy dzieci, którzy uczęszczają do klas zerowych w szkołach nie ponoszą odpłatności, z wyjątkiem (fakultatywnej) opłaty za wyżywienie.
W Elblągu do „zerówek” uczęszcza 710 dzieci.
Sebastian Malicki