Dzisiaj (10 lutego) miała miejsce inauguracja projektu utworzenia dziewięciu przedszkoli na terenach wiejskich w rejonie Elbląga. Uroczystość odbyła się w CKiWM „Światowid”. Towarzystwo Przyjaciół Dzieci w Elblągu rozpoczęło realizację tego przedsięwzięcia w grudniu zeszłego roku, a już 2 marca zostaną otwarte punkty przedszkolne.
W ramach projektu powstaną przedszkola w powiecie elbląskim i braniewskim, w miejscowościach Markusy, Pogrodzie, Ogrodniki, Jegłownik, Godkowo, Lipowina, Piotrowiec, Lelkowo i Nowica. Program wychowania przedszkolnego obejmie 180-osobową grupę dzieci w wieku od 3 do 5 lat. Zajęcia będą się odbywały po pięć godzin dziennie.
Każdy punkt zostanie wyposażony w meble, pomoce dydaktyczne dla nauczycieli, pomoce edukacyjne i zabawki dla dzieci. W większości placówek dzieci będą miały zapewniony transport do przedszkola ze względu na utrudniony dojazd (Pogrodzie, Jegłownik, Godkowo, Markusy, Piotrowiec, Lelkowo). TPD nie zapomniało również o zorganizowaniu akcji dożywiania dla swoich podopiecznych a także zapewnieniu atrakcji w postaci wycieczek oraz wyjazdów do kina i teatru. Ciekawą inicjatywą będą spotkania rodziców z psychologiem i pedagogiem, którzy doradzą, jak pokonywać problemy wychowawcze od najmłodszych lat dziecka, co zaprocentuje z czasem. W ramach projektu są już prowadzone szkolenia dla przyszłych pracowników, doskonalące ich umiejętności pedagogiczne w zakresie nowych metod nauczania.
Całkowita wartość przedsięwzięcia wynosi 1,9 mln zł, z czego 98 proc. zostanie dofinansowane ze środków Unii Europejskiej. Głównym założeniem projektu jest wyrównanie szans edukacyjnych dzieci z terenów wiejskich poprzez upowszechnienie edukacji wczesnoszkolnej.
- Dysproporcje są ogromne, gdyż zaledwie 17 proc. wiejskich dzieci w wieku od 3 do 5 lat korzysta z edukacji przedszkolnej. Dla porównania, ich rówieśnicy z miasta stanowią 62 proc. Najgorsza sytuacja jest w naszym województwie, ale również w podlaskim i kujawsko-pomorskim - mówi Halina Wankowska-Marczak, konsultantka programu „Dla Dzieci” z Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego w Warszawie. - Jesteśmy na szarym końcu pod tym względem na tle innych państw europejskich, ale, co ciekawe, jesteśmy w środku, jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy na rzecz placówek. Natomiast jeśli chodzi o udział organizacji pozarządowych w działaniach na rzecz najmłodszych, to stanowi zaledwie 1,2 proc., co w przeliczeniu na ilość przedszkoli na terenie kraju daje nam 97 placówek. Niestety, to wciąż za mało, gdyż dziecko kształtuje się od najmłodszych lat. Poza tym tylko przez edukację można podnieść jakość życia.
Podczas uroczystości Anna Krajewska zaprezentowała zbawienny wpływ przedszkola w rozwoju społecznym dziecka i nie tylko.
Największe wrażenie na słuchaczach wywarło wystąpienie prof. Marty Bogdanowicz z Uniwersytetu Gdańskiego, autorki Metody Dobrego Startu. Metoda Dobrego Startu pomaga dzieciom z deficytami w nauce czytania i pisania, w oparciu o nowatorskie metody pracy. Prostym narzędziem „przesiewowym” w wykrywaniu tego typu schorzeń stała się skala ryzyka dysleksji, w której zawarto 21 symptomów. Częstość występowania dysleksji waha się na granicy 10 proc., co stanowi ok. cztery osoby w jednej klasie.
- Tym dzieciom trzeba pomóc. Dysleksja to problem na całe życie, nieleczona nie znika. Dzieci nie wyrastają z dysleksji jak z majtek czy ubrań - powiedziała Marta Bogdanowicz, dosadnie obalając mit, krążący w szkołach. – A dzieci z dysleksją nie „rodzą się” w szkole, tylko biorą się z przedszkola.
Realizacja projektu została przewidziana od marca 2009 do listopada 2010. Więcej informacji na www.tpd.elblag.com.pl .
Każdy punkt zostanie wyposażony w meble, pomoce dydaktyczne dla nauczycieli, pomoce edukacyjne i zabawki dla dzieci. W większości placówek dzieci będą miały zapewniony transport do przedszkola ze względu na utrudniony dojazd (Pogrodzie, Jegłownik, Godkowo, Markusy, Piotrowiec, Lelkowo). TPD nie zapomniało również o zorganizowaniu akcji dożywiania dla swoich podopiecznych a także zapewnieniu atrakcji w postaci wycieczek oraz wyjazdów do kina i teatru. Ciekawą inicjatywą będą spotkania rodziców z psychologiem i pedagogiem, którzy doradzą, jak pokonywać problemy wychowawcze od najmłodszych lat dziecka, co zaprocentuje z czasem. W ramach projektu są już prowadzone szkolenia dla przyszłych pracowników, doskonalące ich umiejętności pedagogiczne w zakresie nowych metod nauczania.
Całkowita wartość przedsięwzięcia wynosi 1,9 mln zł, z czego 98 proc. zostanie dofinansowane ze środków Unii Europejskiej. Głównym założeniem projektu jest wyrównanie szans edukacyjnych dzieci z terenów wiejskich poprzez upowszechnienie edukacji wczesnoszkolnej.
- Dysproporcje są ogromne, gdyż zaledwie 17 proc. wiejskich dzieci w wieku od 3 do 5 lat korzysta z edukacji przedszkolnej. Dla porównania, ich rówieśnicy z miasta stanowią 62 proc. Najgorsza sytuacja jest w naszym województwie, ale również w podlaskim i kujawsko-pomorskim - mówi Halina Wankowska-Marczak, konsultantka programu „Dla Dzieci” z Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego w Warszawie. - Jesteśmy na szarym końcu pod tym względem na tle innych państw europejskich, ale, co ciekawe, jesteśmy w środku, jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy na rzecz placówek. Natomiast jeśli chodzi o udział organizacji pozarządowych w działaniach na rzecz najmłodszych, to stanowi zaledwie 1,2 proc., co w przeliczeniu na ilość przedszkoli na terenie kraju daje nam 97 placówek. Niestety, to wciąż za mało, gdyż dziecko kształtuje się od najmłodszych lat. Poza tym tylko przez edukację można podnieść jakość życia.
Podczas uroczystości Anna Krajewska zaprezentowała zbawienny wpływ przedszkola w rozwoju społecznym dziecka i nie tylko.
Największe wrażenie na słuchaczach wywarło wystąpienie prof. Marty Bogdanowicz z Uniwersytetu Gdańskiego, autorki Metody Dobrego Startu. Metoda Dobrego Startu pomaga dzieciom z deficytami w nauce czytania i pisania, w oparciu o nowatorskie metody pracy. Prostym narzędziem „przesiewowym” w wykrywaniu tego typu schorzeń stała się skala ryzyka dysleksji, w której zawarto 21 symptomów. Częstość występowania dysleksji waha się na granicy 10 proc., co stanowi ok. cztery osoby w jednej klasie.
- Tym dzieciom trzeba pomóc. Dysleksja to problem na całe życie, nieleczona nie znika. Dzieci nie wyrastają z dysleksji jak z majtek czy ubrań - powiedziała Marta Bogdanowicz, dosadnie obalając mit, krążący w szkołach. – A dzieci z dysleksją nie „rodzą się” w szkole, tylko biorą się z przedszkola.
Realizacja projektu została przewidziana od marca 2009 do listopada 2010. Więcej informacji na www.tpd.elblag.com.pl .
Anieze