Jak to w czym? W tym, że szkodzi Rosji, bo Rosja to nasz przeciwnik, a USA nasz sojusznik, Rosja cały czas nas napadała i mordowała Polaków milionami, a USA nie. W tym są lepsi. No i gen Patton był przyjacielem Polski, bo chciał atakować dalej Stalina i wyzwolić całą Europę i możliwe, że za to zginął.
Nasz "sojusznik" nie szkodzi Rosji ani trochę. Nasz "sojusznik" sam nas wepchnął pod władanie ZSRR i teraz udaje zbawiciela. Rosja nas napadała i my napadaliśmy na Rosję. Historia Europy nie jest czarno-biała - jest niezwykle złożona. Warto mścić się za rzeczy, które były setki lat temu, a przyczyn których i tak nigdy nie poznamy, tylko będziemy snuć domysły i opierać się na relacji jednej ze stron? Jedno jest pewne: nigdy nawet nie próbowaliśmy żyć z Rosjanami w przyjaźń. Może pora wreszcie to zmienić i już nigdy nie obawiać się wojen i pomst?