I po cóż to tumaństwo szkolić - zorganizować im po 3 msze w każdy dzień, co niedziela kibolskie rozrywki a w sobotę demonstrację na rzecz - w sumie to nieistotne czego (aby było przeciw) i po kłopocie. Bolszewizm na nowo zakróluje a państwo rozpłynie się w odmęcie nadprzyrodzonych wizji prezesa.