Jedynym porządnym człowiekiem w tym "towarzystwie wzajemnej adoracji" jest Pan Tołwiński, który głosuje zgodnie z własnym (patrz prospołecznym) sumieniem. Po raz kolejny mnie Pan nie zawiódł. Chętnie widziałbym Pana na miejscu Pana Wróblewskiego, wtedy Elbląg wyglądałby dużo lepiej. Niech Pan tym razem wytrwa w tym bagnie. .. .. Tak trzymać. .. .. Pozdrawiam.