UWAGA!

Rajd Diaczenki, czyli jak rodził się polski Elbląg (śladem publikacji)

 Elbląg, Elbląg, luty 1945
Elbląg, luty 1945 (fot. pochodzi ze strony http://historyimages.blogspot.com)

Co roku mniej więcej o tej porze mamy kolejną odsłonę historii Elbinga o tym, jak to się piękne niemieckie miasto, zamieszkane przez pokojowo nastawioną ludność, zmieniło się w morze ruin za sprawą dzikich hord ze wschodu. Takie nastawienie jest jednym z przykładów naginania historii i nierozumienia istoty nazizmu jako systemu totalitarnego. W praktyce oznaczało to objęciem w sposób totalny i pełny każdej dziedziny życia. Innymi słowy niemieckie społeczeństwo jest winne temu, co się stało... - pisze dr Michał Glock śladem naszej wcześniejszej publikacji na ten temat. 

O walkach pod Elbingiem wciąż dużo nie wiemy. Powodem tego jest trudność w dotarciu do raportów radzieckich oraz całkiem dużo wspomnień niemieckich, które pieczołowicie zebrał Pan Tomasz Stężała. Innymi słowy dobrze znamy przebieg walk od strony niemieckiej.  Trochę rosyjskich materiałów jest publikowanych w internecie, ale to tyko czubek góry lodowej. Te, które są dla nas najciekawsze, leżą sobie na półeczkach w archiwum w Podolsku pod Moskwą lub w Gatczynie i Petersburgu (w odniesieniu do spraw morskich) i czekają, aż je ktoś naukowo wykorzysta. Wielką rolę w badaniu losów miasta w 1945 roku ma również stowarzyszenie Denar, które zebrało bardzo wiele pamiątek z tamtego czasu.  
       Dla mnie najciekawszymi materiałami są te związane z naszą stocznią Schichaua, co tam zdobyto i co się potem z tymi dobrami działo (pisałem o tym rok temu).  W czasie mojego pobytu w Gatczynie widziałem tam piękny album ze zdjęciami zabranymi z archiwów stoczni w Gdańsku. Kto wie, może i z naszego Schichaua zachowały się zdjęcia wklejone w jakiś niepozorny album?
       Do tego dochodzą interesujące kwestie dotyczące naszego lotniska, z którego operowały trzy radzieckie pułki myśliwskie i dwa szturmowe będące częścią lotnictwa Floty Bałtyckiej i lotnictwa armijnego (18 gwardyjski pułk myśliwski). Oczywiście mowa tu już o okresie po zdobyciu miasta. 
       Pan Gliniecki z całym szacunkiem dla niego, mógłby darować sobie pewne nieuprawnione porównania. Co ma dzisiejszy  Donbas do Elbinga AD 1945 tego nie wiem. To tak samo kuriozalne jak wypowiedź ministra Schetyny o tym jakoby Oświęcim wyzwalali Ukraińcy…Znany z imienia i nazwiska jest oficer, który otwierał bramy Auschwitz I i nie był to Ukrainiec.
       Nijak nie można porównywać tego, co się dzieje na wschodzie Ukrainy z tym, co działo się na froncie radziecko-niemieckim pod koniec II wojny światowej. Za każdym razem Pan Gliniecki pisze również o rajdzie Diaczenki wręcz jak o zbrodni. Tymczasem było to zwyczajne rozpoznanie bojem. Armia Czerwona bardzo często tego typu manewry uskuteczniała i rajd Diaczenki jest ciekawy tylko dlatego, że udało się radzieckim czołgom wjechać tak daleko w zabudowę miejską. Tylko i aż tyle. Podobnie poprawiają historię inni historycy twierdząc, że zatopienie Gustloffa to wielka zbrodnia, tymczasem w świetle prawa był to zwykły okręt wojenny i jako taki został zatopiony przez Marineskę.
       Cieszy mnie natomiast kilka wpisów internautów-  w tym ten o niemieckiej Panterze, jadącej na czele radzieckiej kolumny czołgów. Jest ciekawa monografia Maksyma Kołomyjca (czołowego historyka od wojsk pancernych w Rosji) właśnie o zdobycznych czołgach niemieckich i ich bojowym wykorzystaniu. Okazuje się, że pod koniec wojny niemieckie czołgi z czerwonymi gwiazdami nie były wcale tak rzadkie, jak się wydaje. Tygrysy szły na przykład w szturmie Berlina (!). Pamiętamy, że bardzo wiele czołgów niemieckich zostało porzuconych z powodu braku paliwa i jako sprawne dostały się czerwonoarmistom.
       Dla przypomnienia: miasto Elbing jako ważny ośrodek przemysłowy było jednym z głównych celów radzieckiej operacji wschodniopruskiej (po Königsbergu). Była to najkrwawsza z 4 wielkich radzieckich ofensyw, jakie objęły tereny dzisiejszej Polski (lwowsko-sandomierska, wiślano-odrzańska, wschodniopruska, wschodniopomorska). Tym, co dziś tak chętnie plują na naszą elbląską historię, chcę przypomnieć, że mogą to robić, bo na naszej polskiej ziemi zginęło 287 466 czerwonoarmistów, a 1 005 435 odniosło rany (w tym w operacji w Prusach Wschodnich 126 464 zabito, a 584 778 było rannych), a mowa tu tylko o wspomnianych ofensywach, bo łącznie zginęło dwa razy więcej żołnierzy. Pamiętajmy o nich 10 lutego. Nasze miasto jest polskie właśnie dzięki nim.
dr Michał Glock

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Łola boga. .. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    6
    cieciorka(2015-01-28)
  • Panie Michale czy w tych liczbach na temat czerwonoarmistów wliczył Pan tych, którzy zginęli między 17 września 1939 a 22 czerwca 1941 roku, "ratując" Polskę?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    22
    9
    Konop|DC(2015-01-28)
  • Nareszcie sensowny artykuł.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    20
    20
    Inżynier(2015-01-28)
  • Należy zacząć od tego, że dyskusja o moralności dwóch systemów totalitarnych i o tym, że ktoś miał prawo do zemsty i zabijania to jak dyskusja o dziewictwie doświadczonej murwy - czystko absurdalna. Trzeba być niespełna rozumu, żeby usprawiedliwiać kogoś w popełnianiu zbrodni i mówić, że miał do tego prawo. Wojna jest wojną, ze wszystkimi swoimi okrucieństwami i następstwami. To niekończąca się spirala nienawiści, a im dłużej trwa, tym gorzej, bo pozbawia ludzi skrupułów i ludzkich odruchów. Potępić należy samą ideę prowadzenia wojen, ale do tego ludzkość zaślepiona żądzą władzy i bogactwa jeszcze chyba nie dojrzała.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    25
    3
    Sprawiedliwy(2015-01-28)
  • cała prawda-dzięki Armii Czerwonej urodził się Polski Elbląg, to jest fakt niepodważalny
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    16
    16
    Homik(2015-01-28)
  • Co wy ludzie do tego Schetyny pijecie? Jak nie Ruskie to dr Michał w artykule cos tam napomsknal. Skoro fakty sa takie ze Front Ukrainski wyzwalal Auschwitz i byli tam Ukraincy to czemu o tym nie mowic lub odbierac im zaslugi. ( szczegolnie dzisiaj gdy tocza wojne ) Tak samo mozna powiedzie ze Alianci zdobyli Mt Cassino a nie Polacy. Toc wiadomo ze ze to byla Armia Czerwona wiec daj pan spokók doktorze i inni podobnie argumentujacy. Takie sztuczne bicie piany. Takie smieszne prowokacje w celu wyniesienia Schetyny na oltarz. Co do Elblaga to tresc jest tak przedstawiana jakby dotyczyla nas, nasza historia 1945.Jedyne co robilismy na tych ziemaich wtedy to umieralismy w obozach Stuthoff. Wedlug mojej oceny narracja w stylu nasz biedny Elblag zniszoczny jest zbyt naciagana. Jakbysmy mieli cokolwiek do powiedzenai w tamtym czasie. Jak gdyby skupianie sie na tym etapie mialo wielkie znaczenie. Mam oplakiwac niemcow ktorzy zgineli i odczuwac empatie bo mieszkam tutaj teraz? (piękne niemieckie miasto, zamieszkane przez pokojowo nastawioną ludność). Wszedzie gineli ludzie to jest wojna polskie miasta tez byly piekne z pokojowo nastawioną ludnoscia. Z niemcow robi sie ofiary. Zniszczyli im Elblag ? PRetensje do samych siebie niech maja ze tak pokojowo rozpetali wojne nie liczac sie z wlasnym narodem. Takie pro niemeickie nastawienie w tym artykule. Oderwane od obiektywnych prawd. Propaganda zajezdza.
  • Ja bym proponował aby P Michal napiasł coś o masakrze ludnosci cywilnej przy dworcu, przez czolgi Diaczenki
  • Trzeba być totalnym ignorantem, żeby takie rzeczy pisać. Albo ignorantem albo ruskim pachołkiem.
  • Co to za peerelowska propaganda? Ludzie już nie łykają tych kłamstw. Za wychwalanie komunizmu powinieneś kacapie ponieść odpowiedzialność.
  • Dr Michał Glock to znany elbląski bajkopisarz. Jego teksty chwalące armię czerwoną, są prawie żywcem przeniesione z lat 50,60.Z niecierpliwością czekam na kolejne czerwone wypociny na temat Żołnierzy Niezłomnych (1 marca się zbliża) Ps. tak to były dzikie hordy ze wschodu. .. Ps. 2 Sergiusz Piasecki "Zapiski oficera Armii Czerwonej" z humorem o tych właśnie hordach
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    14
    AutonomiczniN.(2015-01-28)
  • panie Glock, włąśnie dzisiaj pojawił się artykuł odnośnie Schetyny że w 60 armii radzieckiej wyzwalającej obóz przeważali Ukraińcy w 60%, słownie: sześćdziesięciu procentach. Pańskie podejście śmierdzi miłością do komuny i czerwonych braci za których panowania w Polsce zapewne ukształtowano w odpowiednim kierunku pańskie poglądy
  • towarzyszu Glock czy nie pora zmienic obywatelstwo na sowieckie?
Reklama