UWAGA!

Rower - to brzmi dumnie

Zdumiewający jest fakt, że rower, ten poczciwy, od dawna towarzyszący nam środek lokomocji, doskonale sobie radzi w dobie wszechobecnej motoryzacji i któryś raz z rzędu zdobywa serca wielu ludzi na świecie. Lata dziewięćdziesiąte w Polsce przyniosły także ze sobą triumfalny powrót roweru na nasze drogi. Głównie odbyło się to za sprawą popularności na świecie rowerów górskich, które dosłownie w parę lat zawojowały całą kule ziemską.

Z uwagi na to, że my Polacy jesteśmy ślepo zapatrzeni w kraje zachodnie, a przede wszystkim w USA i przejmujemy bezkrytycznie wszystko, co tam jest w modzie, tym razem także byliśmy temu stylowi powolni. Tym razem jednak dzieje się to jednak - i miejmy nadzieję, że będzie się tak działo nadal – również ku rzeczywistej uciesze i zdrowiu społeczeństwa, które preferuje oględnie mówiąc raczej statyczny model wypoczynku. Tę ogromną ilość rowerów należy teraz skierować na specjalne trasy, które w sposób jednoznaczny oddzielą je od naszych wątpliwej jakości "torów formuły 1", po których poruszają się bolidy naszych krwiożerczych asów kierownicy.
     W Holandii i Belgii, bogatych krajach europejskich, w których po wielkim boomie motoryzacyjnym lat 60-tych okazało się, że gęsta sieć autostrad i dróg szybkiego ruchu nie rozwiązuje absolutnie problemów komunikacyjnych, postanowiono ograniczyć do minimum rozbudowę dróg tego typu - stawiając jednocześnie na transport publiczny, głównie kolejowy i na... rowery. Rower okazał się doskonałym środkiem na rozwiązanie problemów komunikacyjnych dużych aglomeracji, ponieważ ogromny wzrost użytkowania samochodów sprawił, że ich funkcjonowanie stało się prawie niemożliwe. Te dwa kraje wyżej wspomniane, no może jeszcze Austria i Dania, są chlubnym wyjątkiem. W większości wypadków trasy rowerowe są tak traktowane i projektowane, aby rowery nie przeszkadzały samochodom. Wynika to głównie z faktu, że projektowaniem tras rowerowych zajmują się głównie nie-cykliści.
     Wiele więc przemawia za rowerem jako środkiem komunikacji - zarówno wykorzystywanym do zwykłych codziennych potrzeb przemieszczania się, jak relaksu i wypoczynku.
AborygenMiejscowy

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Szanowni Państwo serdecznie zapraszam na stronę internetowawww.zalew.org.pl proszę otworzyć specjalne opracownie Rowerem wokół Zalewu Wiślanego i przejechać rowerem trasę Odcinek I: Elbląg - Próchnik - Łęcze - Suchacz - Kadyny (22,8 km) i odpowiedzieć na pytanie jakie przystanie nad zalewem Państwo poznali. A może Państwo wiecie ile wydano z naszych podatków na to opracowanie Polak to brzmi dumnie
  • Te, dumny Polak, O co ci chodzi?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ciekawski(2002-02-22)
  • Szanowny Panie Ciekawski Uważam ,że powyższe opracowanie jest nie na temat. Trasa wiedzie przez lasy, a atrakcją naszego położenia jest Zalew Wiślany i jego małe zapomniane przystanie. Co sądzi Pan o trasie drogą Nr 503 z Elbląga do Tolkmicka. Jadąc tą drogą można oglądać cały czas zalew i jego przystanie,Jagodna ,Kamienica Elbląska, Kupta,Nadbrzeże, Suchacz. Można kuoić świeżą rybkę od rybaków, a może popływać łodzią lub jachtem , a może przeprawić się do Krynicy Morskiej to tylko 20 min.Ciekawy jestem Pana odpowiedzi. Polak to brzmi dumnie.
  • brawo miejscowy aborygenie jednak doczekałam się ciekawego tematu na tej stronie ;))) oby tak dalej pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    hydra77(2002-02-23)
  • Bo rower to jest to! Z Elblaga mozemy sobie jezdzic co Nabrzeza, Suchacza, Stegny (jedyne 35 km przez Nowakowo),na pochylnie kanalu Elblaska- Ostrodzkiego, Fromborka, Braniewa, Dzierzgonia, Gdanska i wiele wiele innych miejscowosci i kazdy dojazd moze byc na klika sposobow (moze poza Gdanskiem) dzieki gestej sieci szos, niestey nikeidy sa one w makabrycznym stanie i i wtedy przypomina to bardziej Downhill niz jazde turystyczna, ale mozna i wsiasc na kolazowke. Podobno zawiazuje sie jakis klub rowerowy, dowiedziec sie mozna w sklepie rowerowym na ul Zeromskiego. A tak pozatym to brawo Elblazanie, nareszcie ludzie madrzeja i pojawia sie wiecej rowero trekkingowych i szosowych a nie same wielkie i ciezkie gorale z pelna amortyzacja ktore poza tym ze wygladaja atrakcyjnie to sa tu bezuzyteczne, chyba ze komus odpowiada wizja wiecznej jazdy po malej Bazantarni.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AuthorCompact(2002-02-24)
  • na trasie z elblaga do malborka na wysokosci fromborka samolot potracil rowerzyste ponoszac smierc na miejscu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ha Ron(2002-02-24)
  • Proponuję aby każdy jeździł na rowerze tak jak chce i na czym chce.
  • Zapraszam lokalnych bikerów na stronę www.bikerelblag.hg.pl. Do zobaczenia na szlaku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    MARECKI(2002-02-24)
Reklama