UWAGA!

Semantyczne nadużycie

Elbląski sąd uniewinnił wczoraj (3 października) Roberta Biedronia. - Wypowiedź szefa Kampanii Przeciw Homofobii może być traktowana jako semantyczne nadużycie, ale mieści się w granicach wolności słowa - uzasadniał wyrok sędzia.

Proces dotyczył komentarzu do tekstu, który opublikowała gazeta „Nasz Dziennik”. Na łamach gazety elblążanka Dorota E. napisała m.in., że homoseksualizm to choroba i zagrożenie dla zdrowej rodziny. Biedroń powiedział, że opinia Doroty E. wpisuje się w „faszystowsko - nacjonalistyczno – katolicką” nagonkę na osoby homoseksualne. Po doniesieniu przedstawiciela stowarzyszenia Rodzina Polska z Podkarpacia prokuratura oskarżyła Biedronia o znieważenie osób wyznania katolickiego.
     W procesie zeznawali dziennikarze, którzy słyszeli zaskarżoną wypowiedź oraz biegli: socjolog i językoznawca z Uniwersytetu Gdańskiego. Zdaniem socjologa doktora Michała Kaczmarczyka, wypowiedź Biedronia nie była udana, ale mieści się w standardach prowadzenia dyskusji w Polsce.
     Na sali sądowej nie pojawił się wczoraj oskarżyciel posiłkowy ani prokurator. W piśmie do sądu Prokuratura Rejonowa w Elblągu poinformowała, że w związku z ustaleniami procesowymi i opiniami biegłych wycofuje się z oskarżenia. Nie dzieje się tak często, ale - jak wyjaśnia rzeczniczka prokuratury Jolanta Rudzińska - ta sprawa także do zwykłych nie należy.
     - Tego rodzaju sprawy są szczególne, bo dotyczą wrażliwych kwestii naszych wolności, np. wolności słowa czy granic prowadzenia sporu. Właśnie dlatego, aby nie było żadnych wątpliwości co do motywów rozstrzygnięcia, chcieliśmy, by wyrok wydał - i uzasadnił sąd - mówi rzeczniczka.
     Uzasadniając swoją decyzję, sędzia Roman Kaczor zwrócił uwagę na kontekst zaskarżonej wypowiedzi, to, że była ona reakcją na słowa Doroty E., które - jak wynika z wyjaśnień oskarżonego - uraziły Biedronia, a także na treść opinii biegłych.
     - Sposób wypowiedzi oskarżonego nie odbiega od sposobu wyrażania swoich przekonań przez inne osoby reprezentujące czy to jakieś układy polityczne w kraju, czy inne środowiska. Z całą pewnością słowa oskarżonego mogą być traktowane jako nadużycie semantyczne, ale nie są to słowa, które pociągałyby za sobą odpowiedzialność karną - mówił sędzia.
     Robert Biedroń powiedział dziennikarzom, że cieszy się z uniewinnienia i zapewnił, że nikogo nie chciał obrazić. - Broniłem godności osób homoseksualnych - podkreśla. - W Polsce prawie codziennie mamy do czynienia z nawoływaniem do izolacji osób homoseksualnych, nazywaniem osób homoseksualnych zboczeńcami, porównywaniem do pedofili, ale rzadko zastanawiamy się nad tym, jaki stosunek mamy do takich osób, my - jako katolicy, bo chciałbym przypomnieć, że większość Polaków deklaruje katolicyzm.
     
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Wstyd i hańba dla elbląskiego sądu!!! człowiek pluje w twarz większosci swoich rodaków- a sąd go uniewinnia. Kpina jakaś. Zwierzęca nienawiść lewaków i gejów do państwa polskiego, wyznania większosci jego mieszkanców od dziś jest usankcjonowana polskim prawem. Wynik rozprawy będzie precedensem, teraz juz będzie można bezkarnie kogoś kto tylko pisnie słowo na geja nazwać faszystą i do tego katolickim :) Tak się szlachtuje w demokracji większosć, w imię chorej idei "tolerancji" mniejszosci.
  • Właśnie! Ukrzyżować pedała, niech pocierpi jak nasz Zbawiciel za grzechy. A Dorotka niech przebije mu bok włócznią w imię miłości bliźniego. Amen dobrzy katolicy
  • ble ble ble
  • Ziomek - prawdziwa cnota krytyk się nie boi.
  • Ty Moher - przykład tolarancji i pięknego katolicyzmu daje nam premier, prezydent, posłowie: kurski, wierzejski itp. itd. - i jak to nazwiesz?? pic-buc (nie mylić z pitbullem) kurski i premier wznieśli się na wyrzyny prowdomówności, miłości i akceptacji innego człowieka z jego ułomnościami. Całe szczęście powiem szczerze że J.P.II tego nie widzi. To jest hańba i wstyd - ich slowa i czyny.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    paszkwil(2006-10-04)
  • Zwierzęca nawiść?! Pierwsze słyszę. To raczej ludzie specjalizują się w takim traktowaniu innych. Zwierzęta nie mają z tym nic wspólnego. A ton wypowiedzi MOHERA świadczy o tym ,że sąd maił rację! Niech zyje sprawiedliwość! I prawo!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    animals(2006-10-04)
  • Czytajcie "Pisma semantyczne" Gottloba Frege!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Nepomucen Maria Lubiński(2006-10-04)
  • Ten pedzio nie robi nic, żeby pomóc środowisku osób homoseksualnych, on tylko jedynie lansuje własną osobę
  • teraz mogę powiedzieć po zapadłym wyroku, z czystym sumieniem, że moim zdaniem Robercik uprawia propagandę pedalsko-perwersyjno- zboczoną. Proszę redakcję aby nie wycinała tej wypowiedzi, biorę za nią pełną odpowiedzialność, choć na pewno zostanę uniewinniony.
  • A propo "SEMANTYCZNE": - Jak można określić "mechaników" BMW-Sauber? - Można ich określić jako "semantyczne nadużycie".
  • bardzo sięciesze z takiego rozstrzygnięcia sprawy. Może wypowiedz p. Biedronia nie była najlepsza, ale trzeba reagować na HOMOFOBIĘ. Brawo dla Sądu w Elblągu!!!!!
  • czy w redakcji jest ktoś "kochający inaczej" dobierający komentarze według swoistej "poprawności"?
Reklama