W odpowiedzi na pismo prezydenta Elbląga Henryka Słoniny [opublikowane w portElu w ubiegłym tygodniu], w którym odniósł się do mojej osoby i moich działań w sprawie inwestycji przekopu Mierzei Wiślanej, pragnę udzielić kilku ważnych wyjaśnień napisała do nas senator Elżbieta Gelert.
W jej polemice z prezydentem czytamy:
Prezydent Henryk Słonina od 1994 r. próbuje coś zrobić z przekopem Mierzei Wiślanej. Trwa to 12 lat i nie przynosi żadnych konkretnych efektów. W tym okresie SLD rządziło w Polsce dwukrotnie - w latach 1993-1997 i 2001-2005. Był to okres zbieżny z dwiema kadencjami prezydenta Elbląga Henryka Słoniny. Ile więc lat mamy jeszcze czekać na przekop?
Rzeczywiście, w kontekście długości kariery samorządowej prezydenta Henryka Słoniny, mój staż parlamentarny jest niewielki. Jednak mimo tak krótkiego okresu wykonałam kilka znaczących i ważnych działań w celu przybliżenia przekopu Mierzei Wiślanej. Zrobiłam to w okresie kilku tygodni, nie 12 lat. Stąd inicjatywa rejsu na Mierzeję Wiślaną, stąd rozmowy w Warszawie z ministrem Wiecheckim, stąd prowadzone rozmowy z samorządowcami województw warmińsko-mazurskiego i pomorskiego, stąd rozmowy z marszałkiem województwa pomorskiego Janem Kozłowskim. Wszystko to po to, aby przekonać rząd i parlamentarzystów oraz samorządowców, że warto wykonać tę inwestycję.
Podczas mojego spotkania w Warszawie z ministrem Wiecheckim, z ubolewaniem przyjęłam informację, że prezydent Henryk Słonina w sprawie inwestycji przekopu Mierzei Wiślanej nie pozyskał szerokiego poparcia różnych środowisk, w tym parlamentarzystów różnych opcji i członków rządu. Ta nieumiejętność współpracy prezydenta Henryka Słoniny ujawniła się właśnie przy zabieganiu o inwestycję przekopu Mierzei Wiślanej.
To Pan prezydent wycofał się z tych działań, w momencie, gdy dowiedział się, że rejs na Mierzeję Wiślaną i konferencja naukowa odbędzie się pod moim patronatem. Pan prezydent zorganizował natomiast swoją konferencję prasową w tej sprawie. Ostrzegł na niej przed działaniami w sprawie idei przekopu Mierzei Wiślanej na „własną rękę”, które, jako senator, podejmuję.
Nie jest prawdą, że nie zaproszono na rejs i konferencję parlamentarzystów z innych opcji. Takie zaproszenie otrzymał pan Leonard Krasulski. Razem z nami płynął pan Mirosław Kozłowski - przewodniczący Stowarzyszenia Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu.
Proponuję jednak panu prezydentowi Henrykowi Słoninie, aby przełamał swoje uprzedzenia polityczne i, działając ponad podziałami partyjnymi, poparł moją akcję zbierania podpisów pod deklaracją poparcia akcji społecznej w celu przekopu Mierzei Wiślanej. Czeka na Pana w moim biurze senatorskim imienny certyfikat.
Elżbieta Gelert, senator RP
Zobacz pismo prezydenta Henryka Słoniny.
Prezydent Henryk Słonina od 1994 r. próbuje coś zrobić z przekopem Mierzei Wiślanej. Trwa to 12 lat i nie przynosi żadnych konkretnych efektów. W tym okresie SLD rządziło w Polsce dwukrotnie - w latach 1993-1997 i 2001-2005. Był to okres zbieżny z dwiema kadencjami prezydenta Elbląga Henryka Słoniny. Ile więc lat mamy jeszcze czekać na przekop?
Rzeczywiście, w kontekście długości kariery samorządowej prezydenta Henryka Słoniny, mój staż parlamentarny jest niewielki. Jednak mimo tak krótkiego okresu wykonałam kilka znaczących i ważnych działań w celu przybliżenia przekopu Mierzei Wiślanej. Zrobiłam to w okresie kilku tygodni, nie 12 lat. Stąd inicjatywa rejsu na Mierzeję Wiślaną, stąd rozmowy w Warszawie z ministrem Wiecheckim, stąd prowadzone rozmowy z samorządowcami województw warmińsko-mazurskiego i pomorskiego, stąd rozmowy z marszałkiem województwa pomorskiego Janem Kozłowskim. Wszystko to po to, aby przekonać rząd i parlamentarzystów oraz samorządowców, że warto wykonać tę inwestycję.
Podczas mojego spotkania w Warszawie z ministrem Wiecheckim, z ubolewaniem przyjęłam informację, że prezydent Henryk Słonina w sprawie inwestycji przekopu Mierzei Wiślanej nie pozyskał szerokiego poparcia różnych środowisk, w tym parlamentarzystów różnych opcji i członków rządu. Ta nieumiejętność współpracy prezydenta Henryka Słoniny ujawniła się właśnie przy zabieganiu o inwestycję przekopu Mierzei Wiślanej.
To Pan prezydent wycofał się z tych działań, w momencie, gdy dowiedział się, że rejs na Mierzeję Wiślaną i konferencja naukowa odbędzie się pod moim patronatem. Pan prezydent zorganizował natomiast swoją konferencję prasową w tej sprawie. Ostrzegł na niej przed działaniami w sprawie idei przekopu Mierzei Wiślanej na „własną rękę”, które, jako senator, podejmuję.
Nie jest prawdą, że nie zaproszono na rejs i konferencję parlamentarzystów z innych opcji. Takie zaproszenie otrzymał pan Leonard Krasulski. Razem z nami płynął pan Mirosław Kozłowski - przewodniczący Stowarzyszenia Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu.
Proponuję jednak panu prezydentowi Henrykowi Słoninie, aby przełamał swoje uprzedzenia polityczne i, działając ponad podziałami partyjnymi, poparł moją akcję zbierania podpisów pod deklaracją poparcia akcji społecznej w celu przekopu Mierzei Wiślanej. Czeka na Pana w moim biurze senatorskim imienny certyfikat.
Elżbieta Gelert, senator RP
Zobacz pismo prezydenta Henryka Słoniny.
oprac. PD