Elbląska Solidarność nie poprze żadnego kandydata do Parlamentu Europejskiego, ponieważ takie stanowisko przyjęła Komisja Krajowa związku.
Mirosław Kozłowski, szef elbląskiej Solidarności wyjaśnił, że związek nie będzie się mieszał do polityki:
- Już historia nauczyła nas, że nie warto wchodzić do polityki – powiedział szef Solidarności w Elblągu. - My zajmujemy się obroną praw pracowniczych i chcemy to nadal czynić. Teraz na scenie politycznej nie ma ugrupowania, które reprezentowałoby interesy związkowców.
Kozłowski dodał, że nawet jeżeli któryś z kandydatów w regionie prosiłby o takie poparcie, to Solidarność powie stanowcze "nie".
- Już historia nauczyła nas, że nie warto wchodzić do polityki – powiedział szef Solidarności w Elblągu. - My zajmujemy się obroną praw pracowniczych i chcemy to nadal czynić. Teraz na scenie politycznej nie ma ugrupowania, które reprezentowałoby interesy związkowców.
Kozłowski dodał, że nawet jeżeli któryś z kandydatów w regionie prosiłby o takie poparcie, to Solidarność powie stanowcze "nie".
J