Drogie dzieci działało to tak; brało się złodzieja, tępaka bez zasad najlepiej po szkole uzawodowionej (były takie dla tych jeszcze normalnych ale już nie samodzielnych) może być np elektryk, albo pijaczkę i po krótkim przeszkoleniu na sb wciskano w środowisko robotników. Czasami taka dama wychodziła za mąż za milicjanta. Teraz są wdzięczni, umoczeni i przydatni.