Dziś (18 lutego) przed Sądem Okręgowym w Elblągu ruszył proces w sprawie o gwałt zbiorowy na nieletniej. Oskarżonych jest czterech. W toku postępowania przygotowawczego twierdzili, że nie wiedzieli ile dziewczynka ma lat, a poza tym miała sama zaproponować im współżycie. Grozi im kara nawet 15 lat więzienia. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami.
Do zdarzenia doszło w marcu 2009 roku w jednej z miejscowości koło Działdowa. Sprawcy – wówczas w wieku od 17 do 25 lat - wykorzystali dziewczynkę, a całe zdarzenie nagrali telefonem komórkowym. Zawiadomienie na policji złożyła matka nastolatki. Mężczyźni zostali zatrzymani i decyzją sądu tymczasowo aresztowani. Nie przyznali się do winy. Wyjaśniali, że nie wiedzieli, że dziewczynka nie ma jeszcze ukończonych 15 lat. Poza tym twierdzili, że wyraziła zgodę na współżycie.
Lekarze biegli sprawdzali, czy nastolatka w chwili zdarzenia miała pełną świadomość znaczenia czynu i orzekli, że tak.
Dziś przed sądem czterej mężczyźni stanęli pod zarzutem zbiorowego gwałtu na osobie poniżej 15 roku życia. Grozi im kara nawet 15 lat więzienia. Sędzia Mirosław Tułodziecki wyłączył jawność procesu.
Lekarze biegli sprawdzali, czy nastolatka w chwili zdarzenia miała pełną świadomość znaczenia czynu i orzekli, że tak.
Dziś przed sądem czterej mężczyźni stanęli pod zarzutem zbiorowego gwałtu na osobie poniżej 15 roku życia. Grozi im kara nawet 15 lat więzienia. Sędzia Mirosław Tułodziecki wyłączył jawność procesu.
A