i tak jeśli dostaną te podwyżki to nic się nie zmieni w ich nauczaniu, dalej będą narzekać.
Druga sprawa co z zaległościami które teraz tworzą dzieciom? Dadzą temat i pewnie dzieci same będą musiały się przygotowywać w domu - żenada.
A najlepsze jest to że jak nie popierasz strajku to jesteś wg nauczycieli i ich wyznawców niedojdą, skończonym idiotą, hejterem, nie myślisz o wykształceniu swoich dzieci itp.
@ojciec -swiete slowa -miod na moje skolatane serce plynie z twoich ust. Tak wyglada smutna prawda , podwyzki naleza sie tylko nielicznym - komuna podobno juz sie dawno skonczyla , gdy rozdzielano kase wszystkim po rowno, gospodarka wolno-rynkowa jaka jest w kapitalizmie premiuje dobtych i najlepszych, przecietniaki i lewusy sami odpadaja by konkurowac z dobrymi. W naszym kraju jednak system sie nie zmienil -obiboki wsrod nauczycieli chca tez tyle samo. Pisze o tym z perspektywy unijnego kraju w ktorym mieszkam od lat i nie jestem zwiazany z zadna partia polityczna. Konkludujac -podwyzki tak, ale nie dla wszstkich