Grupa elblążan z ruchu „Rozmawiajmy o demokracji” wróciła z pikietą pod Sąd Okręgowy w Elblągu. Tym razem nie w sprawie wolnych sądów, ale w proteście przeciwko ich zdaniem nagminnemu łamaniu konstytucji przez obóz rządzący. Zobacz zdjęcia.
- Jesteśmy tu znowu, bo sami wiecie jak jest z naszą konstytucją. Od dwóch lat jest łamana, nieprzestrzegana – mówił do uczestników pikiety Tadeusz Kawa, jeden z liderów ruchu „Rozmawiajmy o demokracji” w Elblągu. - A my w zasadzie jesteśmy bezsilni.
W lipcu mieszkańcy Elbląga zbierali się pod Sądem Okręgowym w Elblągu, aby pokazać swój sprzeciw w sprawie procedowanych wówczas w parlamencie tzw. „ustaw sądowych”. Był to element ogólnopolskiej akcji przeciw działaniom obozu władzy. Tamte protesty odniosły umiarkowany sukces, bo prezydent Andrzej Duda zdecydował się zawetować dwie ustawy.
Dziś Andrzej Duda przedstawił dwa swoje projekty ustaw, które regulują kwestie z zawetowanych wcześniej aktów prawnych. Wezwał także do zmiany konstytucji, ale z tego projektu wycofał się po kilku godzinach, po spotkaniu z przedstawicielami klubów parlamentarnych.
- Nic się nie zmieniło. W dalszym ciągu to co jest prezentowane, jest wbrew konstytucji, trójpodziałowi władzy. Nasz protest jest nadal aktualny: chcemy osiągnąć taki stan, jaki powinien być – mówiła Teresa Bocheńska, uczestniczka pikiety.
Zgodnie z lipcową tradycją przed sądem zapłonęły świece. Organizatorzy wystawili też napis „Konstytucja to my”. - Uważam, że każdy z nas jest takim strażnikiem konstytucji. My to mamy w sercu, to są nasze wartości – kontynuował Tadeusz Kawa.
Po odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego uczestnicy rozeszli się do domów. Takie pikiety mają być organizowane w każdy poniedziałek.
W lipcu mieszkańcy Elbląga zbierali się pod Sądem Okręgowym w Elblągu, aby pokazać swój sprzeciw w sprawie procedowanych wówczas w parlamencie tzw. „ustaw sądowych”. Był to element ogólnopolskiej akcji przeciw działaniom obozu władzy. Tamte protesty odniosły umiarkowany sukces, bo prezydent Andrzej Duda zdecydował się zawetować dwie ustawy.
Dziś Andrzej Duda przedstawił dwa swoje projekty ustaw, które regulują kwestie z zawetowanych wcześniej aktów prawnych. Wezwał także do zmiany konstytucji, ale z tego projektu wycofał się po kilku godzinach, po spotkaniu z przedstawicielami klubów parlamentarnych.
- Nic się nie zmieniło. W dalszym ciągu to co jest prezentowane, jest wbrew konstytucji, trójpodziałowi władzy. Nasz protest jest nadal aktualny: chcemy osiągnąć taki stan, jaki powinien być – mówiła Teresa Bocheńska, uczestniczka pikiety.
Zgodnie z lipcową tradycją przed sądem zapłonęły świece. Organizatorzy wystawili też napis „Konstytucja to my”. - Uważam, że każdy z nas jest takim strażnikiem konstytucji. My to mamy w sercu, to są nasze wartości – kontynuował Tadeusz Kawa.
Po odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego uczestnicy rozeszli się do domów. Takie pikiety mają być organizowane w każdy poniedziałek.
Sebastian Malicki