Strażacy gasili pożary, ratowali ofiary wypadków komunikacyjnych, ale nie odmówili też pomocy ... łabędziowi. Do policjantów zgłaszali się świąteczni biesiadnicy, którzy po spotkaniu w gronie rodziny chcieli sprawdzić poziom alkoholu, by bezpiecznie ruszyć w dalszą drogę. Jak się jednak okazało, nie wszyscy, bo pięciu zatrzymano właśnie w podróży. Z kolei lekarze dyżurni składali połamane ręce i nogi, walczyli z gorączką u maluchów, nie odmówili też porady tym, którzy przesadzili z kulinarnym szaleństwem. Uff, i po świętach.
997
Gdy my świętowaliśmy, oni czuwali nad naszym bezpieczeństwem. - Od 24 do 28 grudnia policjanci zatrzymali pięciu nietrzeźwych kierowców - informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Rekordzista wpadł w gminie Pasłęk. 26-latek miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie popisała się też matka, która będąc "na gazie" przewoziła autem dwójkę dzieci i spowodowała wypadek. Kobieta miała 1,6 promila alkoholu. Dzieci trafiły do szpitala, matka odpowie za swój czyn przed sądem.
Ale byli też odpowiedzialni biesiadnicy, którzy zanim usiedli za kierownicą, postanowili sprawdzić stan swojej trzeźwości. 57 osób odwiedziło elbląską komendę policji, by za pomocą alkotestu ustalić, czy mogą ruszyć w podróż autem.
W okresie świąt doszło do czterech prób samobójczych na terenie miasta. Na szczęście, pomoc przyszła na czas.
Z kolei jeden z mieszkańców Elbląga, zmęczony telefonami, smsami i nękaniem na portalach społecznościowych przez byłego partnera, złożył zawiadomienie o stalkingu. Nawet podczas świąt spokoju nie zaznał i czara goryczy się przelała.
998
Podczas świąt elbląscy strażacy odebrali 13 zgłoszeń – o pożarach, ale wyjeżdżali też, by ugasić garnek pozostawiony na kuchence, mierzyli poziom tlenku węgla w mieszkaniach, pomagali również ofiarom wypadków komunikacyjnych – w Zielonym Grądzie i w Janowie.
- Od soboty do niedzieli doszły kolejne zgłoszenia – informuje kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy KM PSP w Elblągu. - Gasiliśmy trzy płonące samochody, wyjeżdżaliśmy do pożaru mieszkań przy ul. Grottgera i Skrzydlatej. Były też interwencje związane z przewróconymi konarami drzew, a nawet jedna związana z ... łabędziem, który przymarzł do tafli lodowej na rzece Elbląg. Niestety, doszło też do tragedii – dodaje pt. Siagło. - We wsi koło Markus, podczas wykonywania prac polowych, zginął 56-letni mężczyzna.
999
Dyżurowali też lekarze. Od wigilii (24 grudnia) do niedzieli (28 grudnia) do Izby Przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu trafiły 923 osoby, w tym 394 dzieci. Dorosłym pomocy udzielali interniści, ale na brak pracy nie narzekali i chirurdzy.
- Do ambulatorium chirurgicznego trafiło 213 osób, głównie ze złamaniami i zwichnięciami kończyn, były też poparzenia – informuje Anna Kowalska, rzecznik prasowy WSzZ w Elblągu.
W czasie świąt załoga karetki pogotowia wyjeżdżała 220 razy. Pomocy wymagali ci, którzy cierpieli po kulinarnym szaleństwie, ale zgłoszenia dotyczyły też m.in. bólu kręgosłupa czy objawów kolki nerkowej.
A przed służbami kolejny gorący okres - Sylwestra i Nowy Rok.
Gdy my świętowaliśmy, oni czuwali nad naszym bezpieczeństwem. - Od 24 do 28 grudnia policjanci zatrzymali pięciu nietrzeźwych kierowców - informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Rekordzista wpadł w gminie Pasłęk. 26-latek miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie popisała się też matka, która będąc "na gazie" przewoziła autem dwójkę dzieci i spowodowała wypadek. Kobieta miała 1,6 promila alkoholu. Dzieci trafiły do szpitala, matka odpowie za swój czyn przed sądem.
Ale byli też odpowiedzialni biesiadnicy, którzy zanim usiedli za kierownicą, postanowili sprawdzić stan swojej trzeźwości. 57 osób odwiedziło elbląską komendę policji, by za pomocą alkotestu ustalić, czy mogą ruszyć w podróż autem.
W okresie świąt doszło do czterech prób samobójczych na terenie miasta. Na szczęście, pomoc przyszła na czas.
Z kolei jeden z mieszkańców Elbląga, zmęczony telefonami, smsami i nękaniem na portalach społecznościowych przez byłego partnera, złożył zawiadomienie o stalkingu. Nawet podczas świąt spokoju nie zaznał i czara goryczy się przelała.
998
Podczas świąt elbląscy strażacy odebrali 13 zgłoszeń – o pożarach, ale wyjeżdżali też, by ugasić garnek pozostawiony na kuchence, mierzyli poziom tlenku węgla w mieszkaniach, pomagali również ofiarom wypadków komunikacyjnych – w Zielonym Grądzie i w Janowie.
- Od soboty do niedzieli doszły kolejne zgłoszenia – informuje kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy KM PSP w Elblągu. - Gasiliśmy trzy płonące samochody, wyjeżdżaliśmy do pożaru mieszkań przy ul. Grottgera i Skrzydlatej. Były też interwencje związane z przewróconymi konarami drzew, a nawet jedna związana z ... łabędziem, który przymarzł do tafli lodowej na rzece Elbląg. Niestety, doszło też do tragedii – dodaje pt. Siagło. - We wsi koło Markus, podczas wykonywania prac polowych, zginął 56-letni mężczyzna.
999
Dyżurowali też lekarze. Od wigilii (24 grudnia) do niedzieli (28 grudnia) do Izby Przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu trafiły 923 osoby, w tym 394 dzieci. Dorosłym pomocy udzielali interniści, ale na brak pracy nie narzekali i chirurdzy.
- Do ambulatorium chirurgicznego trafiło 213 osób, głównie ze złamaniami i zwichnięciami kończyn, były też poparzenia – informuje Anna Kowalska, rzecznik prasowy WSzZ w Elblągu.
W czasie świąt załoga karetki pogotowia wyjeżdżała 220 razy. Pomocy wymagali ci, którzy cierpieli po kulinarnym szaleństwie, ale zgłoszenia dotyczyły też m.in. bólu kręgosłupa czy objawów kolki nerkowej.
A przed służbami kolejny gorący okres - Sylwestra i Nowy Rok.
A