Zróbcie coś też z nową organizacją przy Grunwaldzkiej /Sadowej / Komeńskiego. Ciągle są tam stłuczki, kierowcy jeżdżą na pamięć, a nowe znaki na drodze są niewidoczne.
Dokladnie.Pozdzierali namalowania na jezdni,w dodatku niedokladnie i cholera wie,czy to starte znaki poziome w wyniku zuzycia,czy zmiana organizacji ruchu.Znaku pionowego ktos moze nie zauwazyc bo mozego przeslinic np.ciezarowka jadaca przed nim,a poza tym wieczorem skrzyzowanie z Komenskiego jest niedoswietlone,szczegolnie,ze jest tam przejscie dla pieszych i zamiast zwracac uwage na ew.pieszych przy przejsciu kierowcy swija uwage musza poswiecic rozwiazaniu zagadki jak jechac bo miasta nie stac na wiadro farby zeby wymalowac linie poziome na jezdni i dolozyc zarowke w lampie.Swoja droga rozumiem,ze swego czasu Nowaczyk zuzyl przydzial na farbe dla tej ulicy na dobrych pare lat wymalowujac na calej jej dlugosci obszar wylaczony z ruchu,ktorego slady do dzisiaj sa widoczne.Ale czy musi dojsc do tragedii zeby ktos z UM zakumal baze?Czy przed wyborami sie zainteresuje i wymaluje zeby sie pochwalic czego to niesamowitego nie dokonal dla spolecznosci miasta?Czemu UM nie slucha mieszkancow i nie stosuje sie do spostrzezen o nieprawidlowosciach na terenie miasta?