Celnicy z Gronowa udaremnili przemyt... dwóch Hindusów.
Volkswagen z niemieckimi tablicami rejestracyjnymi wjechał na przejście graniczne w Gronowie późnym wieczorem. Podróżni - Władimir R. i Swietłana R. legitymujący się podwójnymi dokumentami - rosyjskimi i niemieckimi, chcieli wjechać do Polski zielonym pasem.
- W czasie wstępnej kontroli celników zainteresowało jednak to, że ładowna część pojazdu została przerobiona, a dostęp do niej mocno utrudniono - informuje Ryszard Chudy, rzecznik Izby Celnej w Olsztynie. - Szczegółowe oględziny wykazały, że właśnie w tej części wozu został wycięty mały otwór. Aby zajrzeć do wnętrza, celnicy skorzystali z fiberoskopu, kamery światłowodowej. Ku zdziwieniu badających, urządzenie pokazało niebieskie jeansy i ludzkie oczy.
W skrytce znajdowało się dwóch obywateli Indii: 28-letni Amrik S. i 20-letni Harpreet S. Hindusi powiedzieli, że do Kaliningradu dotarli samolotem z Singapuru, a za przerzut przez granicę w Gronowie każdy z nich zapłacił po pięćset dolarów.
- W czasie wstępnej kontroli celników zainteresowało jednak to, że ładowna część pojazdu została przerobiona, a dostęp do niej mocno utrudniono - informuje Ryszard Chudy, rzecznik Izby Celnej w Olsztynie. - Szczegółowe oględziny wykazały, że właśnie w tej części wozu został wycięty mały otwór. Aby zajrzeć do wnętrza, celnicy skorzystali z fiberoskopu, kamery światłowodowej. Ku zdziwieniu badających, urządzenie pokazało niebieskie jeansy i ludzkie oczy.
W skrytce znajdowało się dwóch obywateli Indii: 28-letni Amrik S. i 20-letni Harpreet S. Hindusi powiedzieli, że do Kaliningradu dotarli samolotem z Singapuru, a za przerzut przez granicę w Gronowie każdy z nich zapłacił po pięćset dolarów.
SZ