UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Kto z osób komentujących i krytykujących był na miescu zdarzenia? Odezwali się najmądrzejsi którzy jak zwykle nic nie zrobią oprócz gadania. Luzie próbowali go ratować narażając swoje życie i miejąc nadzieję że mu pomogą a znajdą się tacy którzy przyjdą, chwile pogadają i zostaną anonimowi.
  • Byłem i pomagałem szukać do przyjazdu policji
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    Chłopak z ręcznikiem (2018-06-04)
  • Niestety, przez chwilę było widać ciało, ale później mino usilnych starań, prób nurkowania nie udało się Nam uratować chłopaka. Widoczność pod wodą kiepska. Przy powierzchni nieco promieni słońca, ale głębiej zielono i bardzo zimno. Widziałam, jak ok. 20tej drugi nurek wyłowił ciało. Straszne. .. Ponieważ woda przy dnie jest bardzo zimna - ciało było wychłodzone, sine. Ciało znaleziono blisko miejsca gdzie nurkowałam. .. Ciało znaleziono na głębokości 5,5 m i dodatkowo przy dnie było mnóstwo konarów, o które pewnie ciało się wplątało i zatrzymało. To było tak blisko brzegu. .. Szok. Pływaliśmy tam, nurkowaliśmy i niestety nie udało się. .. Najgorsze i smutne jest, że w czasie akcji straży, nurków przyjeżdżali ‘gapie’, samochodami, mimo zakazu wjazdu, wjeżdżali pod sam szlaban, pod samą akcję, tylko po to, aby wstawić na FB zdjęcie z "Mega akcji", zobaczyć co się dzieje i nakręcić filmik. Tragedia. Dla nich to nie tragedia i nauka na przyszłość, tylko mega wydarzenie i sensacja. Młodzież, która była tak blisko topiącego się chłopaka, nawet w czasie akcji strażaków, nurków śmiała się i żartowała, zamiast w ciszy pożegnać rówieśnika i wyciągnąć wnioski z akcji. Po zakończonej akcji nawet nikt nie podał ręki, aby pomóc wyjść na brzeg osobom, które próbowały ratować chłopaka. TRAGEDIA. ZNIECZULICA SPOŁECZNA.
  • Ciężko czytać komentarze. .. Jak prosto Państwu pisać "mądrości", choć w większości nie byliście na miejscu. Ja - byłam na miejscu. Prawda jest taka, że nikt nie był skory do pomocy, ani ratowania chłopaka z najbliżej usytuowanych osób. Młodzież stała i patrzyła na tragedię, zamiast pomóc - choć 5 min wcześniej skakali do wody i wygłupiali się pływając. Pomoc leciała z przekątnych i dalszych rejonów, a najbliżej usytuowani ludzie ‘gapili się’ i nagle każdy nie potrafił pływać. A gdy przyjechała policja większość uciekła. .. Kolega ofiary stał w wodzie - rozglądał się, szukał wzrokiem ofiary, ale nie potrafił pływać. .. Szkoda chłopaka - był w takim szoku, tak mega załamany. Czekał do końca, aż odnaleźli ciało. A początek akcji był tak niewinny. Muzyka z jednej strony, jak i z drugiej od "liny" na maksa. Sama nawet nie wiem, co mnie skłoniło do zwrócenia uwagi, gdyż dokładając węgla do grilla spojrzałam na wodę i zauważyłam dwóch chłopaków a za nimi plecy pod wodą. Ale nie widziałam żadnych ruchów rąk. Sądziłam, że ktoś pływa, ale coś było nie tak. .. Zdążyłam tylko mrugnąć i powiedzieć z brzegu mamie "Topi się człowiek" i nogi same prowadziły. Gdy już biegłam dopiero usłyszałam słowa "Machaj rękami" - już potwierdziły się moje przypuszczenia. Widziałam też, że w tym samym czasie biegł chłopak z drugiej przekątnej. Był nieco szybciej w wodzie. Później jeszcze dobiegło dwóch chłopaków, aż z miejsca - "liny".
  • Moje komentarze ukazały się w dwóch częściach, lecz w złej kolejności za co najmocniej przepraszam.
Reklama