UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • zxcyb jestes beznadziejny wypowiadasz sie a nie masz odwagi podpisac sie wlasnym imieniem-dlaczego?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    przemo(2004-10-19)
  • pogrzeb jest w piatek o 14 na debicy
  • napisalam o pogrzebie bo nie wszyscy sa poinformowani a to dla nich wazne
  • komu potrzebne sa teraz te rozprawy o tym kto i dlaczego. nie ma wsrod nas tych wyjątkowych chłopaków, pustka, ból i ciągle napływające do oczu łzy... Zostawmy juz ten temat... Potrzeba im troche ciszy i naszej pamięci, modlitwy...Pokażmy, że są dla nas ważni i dajmy spokój tym niepotrzebnym rozważaniom. Jest ciężko i pomóżmy sobie nawzajem w tych niekonicznie przyjaznych chwilach!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    andzieja(2004-10-19)
  • DZIĘKUJE ZA INFORMACJE O POGRZEBIE MAM MADZIEJE ŻE TO OSTATNIA TAKA PRZYKRA OKOLICZNOŚC I NASTĘPNYM RAZEM SPOTKAM SIE ZE STARYMI ZNAJOMYMI NA JAKIMŚ WESELU...
  • Obaj, którzy zginęli w tym tragicznym wypadku, w swoim środowisku byli wysoko oceniani za rozsądek, umiejętności, doświadczenie, a także za inne przymioty, którymi byli obdarzeni. Obu ich bardzo pociągała myśl o utworzeniu ratowniczej grupy wodnej. Chcieli pomagać innym w krytycznych sytuacjach. Osobiście uważam, że ich wypad na zalew w warunkach złej pogody, we trójkę, był swego rodzaju wyzwaniem i chęcią zdobycia nowych doświadczeń, które później mogliby wykorzystać dla niesienia pomocy potrzebującym. Nigdy nie nazwę ich decyzji lekkomyślnością, choć taka ocena nasuwa się w warunkach braku znajomości ich charakterów i celów jakie sobie stawiali. Pewne jest tylko to, że niestety zabrakło im doświadczenia w przeprowadzaniu operacji w tak trudnych warunkach. Żal mi serce ściska, a łzy ciekną po licach. Jak teraz żyć dalej bez takich wspaniałych chłopaków, bliskich sercu wielu osobom? Łączę się w bólu z rodzinami ...
  • andzieja nie zgodze sie z tobą że nie ma co rozprawiac o tym kto i co. Trzeba wyjaśnić właśnie kto i co żeby takich wypadków było mniej na Zalewie. Zalew nie wiem czy wszyscy wiedzą należy do do wód morskich i obowiązują tu inne przepisy niż na wodach śródlądowych. Trzeba wydaje mi się zbadać czy była możliwość aby ta jednosta nie znalazła się na tym akwenie w taką pogode. Pływałem troche po zalewie i wiem że na żaglówkach oprócz zwiększonej ilości środków ratunkowych powinna się znajdować rakietnica badź pławka dymna. Takie rzeczy naprawdę mogą uratować życie. Zalew nie jest łatwym akwnem do pływania również przez to że znajdują się tam dosłownie roje sieci rybackich między którymi trzeba manewrować. Wydaje mi się że trzeba zbadać gdzie popełniony został błąd, właśnie dlatego żeby podobne wypadki na zalewie nie miały już miejsca.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    żeglarz(2004-10-19)
  • Szanowni państwo stare Rzymskie przysłowie mówi aby nie wyrażać się źle o zmarłych.Żeczywiście okoliczności waszej śmierci są tragiczne , pozostawiliście po sobie smutek i rozpacz zawsze pozostaniecie w naszej pamięci , żal mi Pajuka i Turek że sie już nie spotkamy na szkoleniu i manewrach.Zobaczymy sie po drugiej stronie! Żegnajcie! Wyrażam głeboki smutek i pragne przekazać kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Turczyk ZS,,Strzelec"OSW(2004-10-20)
  • Byli tacy doświadczeni to dlaczego zgineli? Znam opowieści (autentyczne) z obozów i dziwie się bo tak naprawde organizacja jest kiepska,drużynowi są bez fantazji,strona techniczna sprzętu pozostawia wiele do życzenia w czasie wolnym pozwala się dzieciakom na wszystko byle tylko dali im spokuj,papierosy,alkohol wśród kadry to normalka,dzieciaki chore wracają z obozów i jest jeszcze więcej, ale po co pisać w tak przykrej chwili. JEST TAKA REORIA ŻE BÓG ZSYŁA NAS NA ZIEMIĘ BYŚMY POZNALI TO CZEGO W NIEBIE NIE JESTEŚMY W STANIE POZNAĆ, A GDY TO JUŻ POZNAMY (TUTAJ) ZABIERA NAS DO SIEBIE. Przepraszam tych których obraziłem , ale takie mam zdanie o teraźniejszym ZHP "PRZEPRASZAM"
  • to szkoda że to zdanie nie jest zgodne z rzeczywistością i z pewnością oparte na jakichś zasłyszanych gdzieś pseudoopowieściach. A osoby, które zginęły były harcerzami ale wypłynęły, że tak powiem "prywatnie" nie biorąc odpowdzialności za niczyje dzieci.
  • ... może się mylę ale... kiedyś (a sam byłem harcerzem) harcerze to był naród straszliwie friendly, uśmiechający się do wszystkich, otwarty i niekomercyjny... harcerze których teraz widuję są kastą - totalnie zamknięci w swoim środowisku, często używającą swoich grypsów, ubrani w gadżety ze specjalistycznych sklepów, wyniośli wręcz odpychający - zamknięci.. dokładnie mi to przypomina punków z moich lat młodzieńczych.. rok temu harcerze (niestety też Turek) byli odpowiedzialni za imprezę (zakładową) integracyjną.. nie powiem - wszystko było dobrze przygotowane.. ale komercja straszliwa - na kilometr czuć było że robią to dla kasy.. zero podejścia jak do ludzi - no może pod koniec, jak alkohol zrobił swoje, a harcerze już troszkę się znudzili/zmęczyli zrobiło się bardziej swojsko. Ale początek...?
  • ... początek był straszny. Wycieczka - teraz główki na prawo, teraz na lewo, teraz robimy to, teraz tamto. Gonitwa, żeby jak najszybciej mieć to poza sobą. Mieli swój "zaułek" gdzie nie można było wejść.. Takie tam... Nie powiem ostrzyłem sobie zęby, żeby pogadać, przypomieć sobie, powspominać, może coś wymienić.. Nic z tego - zero otwarcia. Przy próbie rozmowy harcerze patrzyli jak na idiotę, harcerki jak na kolesia który próbuję wykorzystać w krzakach.. Zero uśmiechu - plastik! Później jak popiliśmy, jak zrobiło się ciemno, jak wszyscy byli już zmęczeni, jak zostało tylko ognisko i alkohol zrobiło się bardziej domowo - była gitara, były piosenki.. To był jedyny miły moment.. Szkoda.. ..być może to wina czasów w jakich przyszło im/nam żyć .. nie wiem..
Reklama