UWAGA!

Tysiące godzin

W elbląskim Okręgowym Sądzie Pracy rozpoczął się dziś proces kolejnej, byłej pracownicy sieci sklepów Biedronka.

Za około 4 tysiące przepracowanych godzin nadliczbowych od właściciela sieci Biedronka, firmy Jeronimo Martins, Renata Jankowska domaga się 35 tysięcy złotych.
     Jako pierwsza wyjaśnienia składała dziś sama Renata Jankowska, która najpierw jako kasjer, a następnie zastępca kierownika pracowała we wszystkich trzech sklepach Biedronki w Elblągu. Kobieta mówiła, że obsada w sklepach była zbyt mała, jak na potrzeby i kierownicy musieli robić to samo, co inni pracownicy, a obowiązki kierowników często wykonywała po pracy. Powiedziała też, że kierownicy mieli zakaz zapisywania w dokumentach godzin nadliczbowych.
     - Odeszłam z pracy za porozumieniem stron, ale jestem przekonana, że zostałam ukarana za to, że na korzyść pracowników świadczyłam przed sądem w sprawach, jakie wytaczali właścicielom sieci - mówiła Jankowska.
     Dziś sąd planuje jeszcze przesłuchanie zwierzchniczki Renaty Jankowskiej - Bożeny Łopackiej oraz trójki innych byłych współpracowników.
     
     Zobacz takżeKolejne Biedronki
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Niech kierowniczki uważają,żeby ich nie podały do sądu podwładne,które nie miały wpisywanych nadgodzin właśnie przez w/w kierownictwo.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Inspektor(2005-01-27)
  • Czegoś tu nie rozumiem jedna pani chce 130 tysiecy za 3000 h a tu tylko 35 tysiecy za 4000 h Miały inne stawki czy też godziny nocne a może i śniadanka WYPUŚĆIĆ BIEDRONKI już wymiotować się chce
Reklama