W marcu elbląski samorząd informował, że w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych przy szkołach podstawowych czeka na dzieci cztery tysiące miejsc. Szybko okazało się, że to za mało. Największy problem dotyczył dzieci młodszych. Podjęte w placówkach działania reorganizacyjne stworzyły dodatkowe miejsca, które nadal czekają na maluchy.
Z pięcio- i sześciolatkami problemu nie było. Część starszaków, choć w nadchodzącym roku szkolnym jeszcze nie jest to obowiązkowe, pójdzie do pierwszej klasy. Część skorzysta z oferty oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych.
Największy problem ze znalezieniem miejsca w przedszkolu mieli rodzice młodszych dzieci.
– Bardzo dużo dzieci w rekrutacji wstępnej nie znalazło miejsca w przedszkolu – przyznaje wiceprezydent Elbląga Grażyna Kluge. – Najczęściej były to dzieci 2,5-letnie i 3-letnie. W związku z taką sytuacją zorganizowaliśmy dodatkowe oddziały w przedszkolach kosztem pomieszczeń, które dotychczas nie były salami do zajęć dydaktycznych czy zabawowych. Przeprowadzamy tam remonty i w ten sposób przybędzie nam ponad 70 miejsc – wskazuje wiceprezydent Kluge. – Można jeszcze zapisywać dzieci.
Największy problem ze znalezieniem miejsca w przedszkolu mieli rodzice młodszych dzieci.
– Bardzo dużo dzieci w rekrutacji wstępnej nie znalazło miejsca w przedszkolu – przyznaje wiceprezydent Elbląga Grażyna Kluge. – Najczęściej były to dzieci 2,5-letnie i 3-letnie. W związku z taką sytuacją zorganizowaliśmy dodatkowe oddziały w przedszkolach kosztem pomieszczeń, które dotychczas nie były salami do zajęć dydaktycznych czy zabawowych. Przeprowadzamy tam remonty i w ten sposób przybędzie nam ponad 70 miejsc – wskazuje wiceprezydent Kluge. – Można jeszcze zapisywać dzieci.
A