Radni nie zajęli się dzisiaj sprawą zadłużenia Elbląga. Po długich dyskusjach uzgodnili z prezydentem, że na temat emisji obligacji i restrukturyzacji zadłużenia miasta będą głosować na drugiej części nadzwyczajnej sesji, która odbędzie się 3 września. Zobacz zdjęcia z obrad.
Na początku sesji radni uczcili minutą ciszy pamięć Gerarda Kwiatkowskiego, zmarłego niedawno założyciela Galerii El, wzięli też udział w uroczystości nadania Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski ks. infułatowi Mieczysławowi Józefczykowi i na tym skończyła się zgoda na sesji. Przez półtorej godziny radni nie byli w stanie uchwalić programu obrad, bo kością niezgody okazały się projekty uchwał wnoszone przez prezydenta na temat emisji obligacji i spłaty kredytów. Klub Radnych PiS złożył wniosek, by prezydent się z tych uchwał wycofał i przystąpił do przygotowania programu oddłużenia miasta.
- Oczekujemy od pana najpierw przedstawienia programu racjonalizacji wydatków i spłaty zadłużenia miasta. Jeżeli to będzie gotowe, wtedy możemy głosować na temat obligacji. Już raz się sparzyliśmy, obiecywał pan, że do końca czerwca będzie gotowy program naprawy ulic w Elblągu, a do tej pory nie powstał. Dlatego nie ma z naszej strony zaufania – mówił w imieniu klubu PiS radny Marek Pruszak.
- Poprosiłem o zwołanie nadzwyczajnej sesji, bo mamy teraz okazję wyemitować obligacje na kwotę 24 miliony złotych, które są zapisane w budżecie miasta na 2015 rok. Jeden z banków zaakceptował plan emisji. Pieniądze są nam potrzebne na zapłatę za kończone inwestycje, głównie na Centrum Rekreacji Wodnej. Dzięki kolejnym uchwałom możemy zmniejszyć wskaźniki zadłużenia, co miastu da możliwość ubiegania się o kolejne fundusze unijne – tłumaczył prezydent Witold Wróblewski.
Radnych PiS taka argumentacja nie przekonała. Nie wzięli też pod uwagę opinii Rozalii Grynis, zastępcy skarbnika miasta, która tłumaczyła, że Elbląg jest drugim najbardziej zadłużonym miastem na prawach powiatu w Polsce i jeśli decyzje w sprawie restrukturyzacji długu nie zostaną podjęte, miasto będzie miało pieniądze jedynie na pensje dla pracowników samorządowych. Podczas dyskusji nie brakowało ciętych komentarzy, osobistych wycieczek pod adresem niektórych radnych, zarzutów o to, kto i na ile zadłużył wcześniej miasto.
- Jeśli nie mamy odwagi, by podjąć decyzję w sprawach tych uchwał, to rozwiążmy Radę Miejską i niech rządzi komisarz. On zrobi porządek z finansami miasta – mówił Jerzy Wcisła z PO.
- Zostaliśmy zaskoczeni tą sesją. Sugeruje się nam, że jak nie podejmiemy tych uchwał, to miasto nie będzie się rozwijać. To nie jest w porządku – mówiła radna Małgorzata Adamowicz z PiS.
Po półtoragodzinnej dyskusji zwołano Konwent Seniorów, który wypracował kompromisowe rozwiązanie. Głosowanie w sprawie uchwał o obligacjach dzisiaj nie będzie, zostało przełożone na 3 września, kiedy to o godz. 10 odbędzie się druga część nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Do tego czasu prezydent zobowiązał się przygotować plan oszczędności w miejskim budżecie.
- Oczekujemy od pana najpierw przedstawienia programu racjonalizacji wydatków i spłaty zadłużenia miasta. Jeżeli to będzie gotowe, wtedy możemy głosować na temat obligacji. Już raz się sparzyliśmy, obiecywał pan, że do końca czerwca będzie gotowy program naprawy ulic w Elblągu, a do tej pory nie powstał. Dlatego nie ma z naszej strony zaufania – mówił w imieniu klubu PiS radny Marek Pruszak.
- Poprosiłem o zwołanie nadzwyczajnej sesji, bo mamy teraz okazję wyemitować obligacje na kwotę 24 miliony złotych, które są zapisane w budżecie miasta na 2015 rok. Jeden z banków zaakceptował plan emisji. Pieniądze są nam potrzebne na zapłatę za kończone inwestycje, głównie na Centrum Rekreacji Wodnej. Dzięki kolejnym uchwałom możemy zmniejszyć wskaźniki zadłużenia, co miastu da możliwość ubiegania się o kolejne fundusze unijne – tłumaczył prezydent Witold Wróblewski.
Radnych PiS taka argumentacja nie przekonała. Nie wzięli też pod uwagę opinii Rozalii Grynis, zastępcy skarbnika miasta, która tłumaczyła, że Elbląg jest drugim najbardziej zadłużonym miastem na prawach powiatu w Polsce i jeśli decyzje w sprawie restrukturyzacji długu nie zostaną podjęte, miasto będzie miało pieniądze jedynie na pensje dla pracowników samorządowych. Podczas dyskusji nie brakowało ciętych komentarzy, osobistych wycieczek pod adresem niektórych radnych, zarzutów o to, kto i na ile zadłużył wcześniej miasto.
- Jeśli nie mamy odwagi, by podjąć decyzję w sprawach tych uchwał, to rozwiążmy Radę Miejską i niech rządzi komisarz. On zrobi porządek z finansami miasta – mówił Jerzy Wcisła z PO.
- Zostaliśmy zaskoczeni tą sesją. Sugeruje się nam, że jak nie podejmiemy tych uchwał, to miasto nie będzie się rozwijać. To nie jest w porządku – mówiła radna Małgorzata Adamowicz z PiS.
Po półtoragodzinnej dyskusji zwołano Konwent Seniorów, który wypracował kompromisowe rozwiązanie. Głosowanie w sprawie uchwał o obligacjach dzisiaj nie będzie, zostało przełożone na 3 września, kiedy to o godz. 10 odbędzie się druga część nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Do tego czasu prezydent zobowiązał się przygotować plan oszczędności w miejskim budżecie.
RG