@woycek - No to masz słabą pamięć, bo do rozpadu ZSRS Rosjanie nie wpuścili ani jednego statku do Elbląga, a potem na kilka lat zamknęli cieśninę pilawską, żeby zmusić rząd polski do remontu berlinki. Przez te lata żaden statek, nie tylko polskie, nie wszedł do elbląskiego portu. Przeczytaj sobie interpelację posła Karola Karskiego z 2009 roku o tym, że Rosjanie nie wpuszczają na zalew nawet małych barek mimo tego, że podpisali z rządem RP porozumienie w sprawie żeglugi.
Moja pamięć ma zapisane obrazy sprzed rozpadu ZSRR, kiedy również nic tamtędy nie pływało.
Zadałeś sobie kiedyś pytanie co "mała barka" robiła na Bałtyku? No właśnie raczej nic, bo to nie akwen dla pchanych jednostek.
Ja sam przeplynalem jachtem cieśninę w 1992 roku, kiedy podobno ją blokowane.
I co? I nic, Rosjanie nas olali.