Wiadomo, pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Nieoceniony kompan podczas spacerów, pocieszyciel na małe smuteczki, wierny, oddany. Jest lekarzem duszy, ale i ciała. Mieszaniec Maksiu, jego dwie koleżanki rasy cavalier oraz dostojny pies pasterski to ekipa, która niesie pomoc niepełnosprawnym maluchom. W ich towarzystwie nawet długa, męcząca rehabilitacja jest wesoła.
Kim jest kynoterapeuta wyjaśniała Joanna Kijowska-Lasek z Fundacji Psy Dzieciom:
- Zawód: kynoterapeuta został zatwierdzony dopiero dwa lata temu. To osoba, która pracuje z niepełnosprawnymi, zajmuje się terapią z psem. Pracujemy także ze zdrowymi dziećmi edukując je w zakresie wychowania czworonoga, pielęgnacji i opieki. Uczymy bezpiecznych postaw w stosunku do zwierząt, bo liczba pogryzień ciągle wzrasta. Jednak naszą główną rolą jest praca terapeutyczna z wykorzystaniem psiaka, który musi być odpowiednio przygotowany, przeszkolony i musi zdać egzamin.
Czy każdy pies nadaje się na terapeutę?
- Nie. Na pewno nie mogą to być psy stróżujące, psy bojowe, z ras, które w swojej pierwotnej użytkowości mają zachowania agresywne. Takie psy bowiem mogą zaatakować. Nawet dobrze wyszkolone, bardzo posłuszne na sali rehabilitacyjnej będą nieprzewidywalne. Wystarczy, że znajdą się w sytuacji, która dla nich jest stresowa. Nie mamy gwarancji, że nie zareagują tak, jak mają w pierwotnym instynkcie.
Jakie więc rasy są pożądane?
- Mamy labradora, dwa cavaliery i berneńskiego psa pasterskiego. Mamy jeszcze Maksia, który jest mieszańcem. Raczej preferujemy psy rasowe, ze względu na przewidywalność charakteru, aczkolwiek zdarzają się wyjątki. Maksio jest naszym najnowszym nabytkiem.
Kiedy zaczyna się szkolenie psiego terapeuty?
- Nasze psy są przygotowywane do swojej pracy od urodzenia. Najpierw wyszukujemy odpowiedniej hodowli pod kątem charakteru szczeniaka. Jeszcze w hodowli prowadzona jest jego wczesna socjalizacja. Gdy przejmujemy dwumiesięcznego psiaka to dalej z nim pracujemy pod kątem naszych działań. Pies mieszka z kynoterapeutą, uczestniczy w jego codziennym życiu.
Gdzie w Elblągu można szukać pomocy kynoterapeuty?
- Założyliśmy Fundację Psy Dzieciom, która mieści się przy ul. Płk. Dąbka 94 a. Poza tym każdy z nas pracuje w różnych miejscach, na przykład ja prowadzę zajęcia z kynoterapii w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ul. Kopernika. Prowadzimy też zajęcia na turnusach rehabilitacyjnych w „Krasnalu” [poradnia rehabilitacyjna dla dzieci i młodzieży przy ul. Królewieckiej – red.]..
Czy małym pacjentom podoba się taka forma terapii?
- Zazwyczaj tak, bo to jest terapia przyjemna. Dzieciaki ze zwierzęciem nawiązują inne relacje niż z drugim człowiekiem. Szczególnie dzieciaki niepełnosprawne, które spędzają długie godziny na rehabilitacji i są już tym zmęczone. Gdy na sali pojawia się pies, pojawia się też element zabawy. Naszym zadaniem jest, by w tej zabawie ukryć konkretne ćwiczenia. Mali pacjenci chętniej je wykonują. Chętniej zrobią coś z psem, dla psa, niekoniecznie dla nas, terapeutów (śmiech). Jest to dla nich bardziej atrakcyjne. Dodatkowo, pies nigdy nie spojrzy dziwnie czy inaczej na dziecko z niepełnosprawnością. Z dorosłymi bywa różnie i nie mówię tu o terapeutach, ale o zwykłych ludziach, których te dzieci na co dzień spotykają. Zwierzak akceptuje zawsze.