UWAGA!

Złoto w standardzie

Reprezentanci Elbląskiego Klubu Tańca "Jantar" Małgorzata Garlicka i Wiktor Kiszka – najlepsi w turnieju IDSF International Open podczas rozegranego w Elblągu Baltic Cup 2003.

Mieszkający w Norwegii, ale związani z Jantarem mistrzowie Polski amatorów w tańcach standardowych, zwyciężyli w turnieju uważanym za jeden z najważniejszych w czasie Balic Cup 2003. Festiwal odbył się pod patronatem Międzynarodowej Federacji Tańca Sportowego. Inni młodzi członkowie Jantara, pary: Marta Abramowicz i Maciej Lesz oraz Joanna Sinkiewicz i Bartosz Grzebiński zajęli wysokie: I, II i III miejsca i w tańcach standardowych, i w latynoamerykańskich w swojej klasie wiekowej 14-15 lat.
     W sumie, w rozegranym w weekend Międzynarodowym Festiwalu Tańca wzięło udział około 300 par. Jak powiedziała nam rzecznik Centrum Kultury "Światowid", Justyna Kozłowska, tegoroczny Balic Cup należał do najbardziej udanych.
     - Sprzedaliśmy dwa razy więcej biletów niż rok temu i dla każdego znalazło się coś interesującego – mówi Justyna Kozłowska. – Szczególnie ciepło elblążanie przyjęli pokaz break dance w wykonaniu tancerzy z Kaliningradu.
     Baltic Cup to jedna z najważniejszych imprez tanecznych w kraju. Pomysłodawcą Festiwalu był Tor Floysvik z Norwegii, który dla swojej idei znalazł poparcie partnerów z Polski, Szwecji, Litwy. Oprócz Elbląga festiwal gościł już w Kownie, Goeteborgu, Tallinie.
     Szczegółowe wyniki Baltic Cup 2003 na internetowej stronie Światowidu.
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • No i bylo milo i ciekawie:):)
  • Czy dobra promocja miasta? tak zgadzam się, przynajmniej jedna z nielicznych. A i faktycznie było bardzo ciekawie. Żałuje tylko, że na kolejną fajną imprezę musimy czekać kolejne miesiące. I nie mówię tu o kolejnym festiwalu tańca a o przyzwoitej imprezie, która zaciekawiłaby małego brzdąca, nastolatkę, chłopca arcyciekawą fryzurą (czyt. łysą głową), małżonków dziadków czy babcie. Zastanawiam się tylko czy w Elblągu brakuje na fajne imprezy środków czy może pomysłów....?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    była tancerka(2003-10-28)
Reklama