"bardzo mili i empatyczni" powiedz to irańskim dzieciom, które niedługo będą przez tych "miłych i empatycznych" panów bestialsko mordowane, albo stracą rodziców.
Iranu nikt nie zaatakuje, chyba, że naloty z powietrza na instalacje jądrowe, ale one są głęboko pod ziemią w skałach i nie ma takich bomb zdolnych je rozwalić, a lądowej operacji na pewno nie będzie, bo Iran to duży kraj z dużą armią i własnym przemysłem, dlatego niemożliwa byłaby jego okupacja.