UWAGA!

Jerzy Wilk: Czuję niedosyt, dlatego kandyduję

- W programie, z którym idę do wyborów, skupiliśmy się na tym, czego chcą mieszkańcy. Praca, mieszkania, żłobki i przedszkola, komfort życia, w który wpisuje się basen odkryty czy uporządkowanie Bażantarni, włącznie z remontem muszli koncertowej – mówi Jerzy Wilk, kandydat PiS na prezydenta Elbląga. W części filmowej wywiadu, którą załączamy do artykułu, pytamy o sprawy związane z przekopem i rozwojem elbląskiego portu.

Jerzy Wilk był prezydentem Elbląga w latach 2013-2014. Ostatnie wybory przegrał w drugiej turze z Witoldem Wróblewskim. 63-letni polityk był radnym kilku kadencji, przewodniczącym Rady Miejskiej, a od 2015 roku zasiada w poselskich ławach.
      
       - Zacznę od pytania, które pewnie Pan sobie też zadaje. Po co Panu ta prezydentura? Jest Pan posłem, zapewne wygrałby Pan przyszłoroczne wybory parlamentarne w naszym okręgu i był w Sejmie na kolejną kadencję...
      
- Moja kadencja prezydenta była krótka, niecałe dwa lata. Czuję taki niedosyt, że pewne rzeczy, które chciałem zrealizować , niestety się nie udały. Mieliśmy tylko 10 radnych w Radzie, musieliśmy ciułać te głosy, stąd konieczność za każdym razem spotkań z innych klubami i przekonywania do różnych projektów, co nie zawsze wychodziło. Tak było np. ze sprzedażą inwestorom terenów przy ul. Lotniczej czy z likwidacją Straży Miejskiej. Nie zdążyłem też rozpocząć drugiego etapu Dolinki, czyli rewitalizacji byłego kąpieliska miejskiego. Ta kadencja jest dłuższa, pięcioletnia, więc jest szansa na zrealizowania tych projektów, które wymagają dłuższego czasu.
      
       - Wspomniał Pan o basenie. Tymczasem Pana kontrkandydat Witold Wróblewski mówił ostatnio w mediach, że w swoim programie modernizacji kąpieliska posługuje się Pan koncepcją, do której prawa autorskie ma Urząd Miejski. Pan uważa, że wszystko jest ok...
      
- CRW Dolinka to mój projekt, ja go zrealizowałem, wstęgę przecinał pan Wróblewski, nie pamiętając o tym, że wypadałoby na uroczyste otwarcie zaprosić np. moich wiceprezydentów, którzy w tym przedsięwzięciu brali udział. CRW Dolinka to był etap pierwszy, tak się z resztą nazywał. Ten projekt, o którym Pan mówi, jest autorstwa projektanta pierwszego etapu CRW Dolinka, czyli pana Grzegorza Lateckiego, który wówczas zakładał tak jak i ja, że będzie etap drugi tej inwestycji, czyli kompleks odkryty połączony z tym pod dachem i koncepcja na niego była przygotowana. Niestety ani ja, ani pan Latecki nie mógł swojego pomysłu zrealizować. Ja przestałem być prezydentem, a pan Latecki zajął drugie miejsce w konkursie ogłoszonym przez prezydenta Wróblewskiego. Koncepcja, która wygrała, nie zyskała wsparcia urzędu marszałkowskiego i unijnego dofinansowania.
      
       - Ten projekt jest na liście rezerwowej w konkursie na rewitalizację. Czy wycofa go Pan z tego konkursu, jeśli wygra wybory? Tak jak Pan to zrobił z wnioskiem na stadion, zamiast którego mamy CRW Dolinka?
      
- Będę realizował koncepcję basenu odkrytego, którą wówczas rozpocząłem. I będzie obejmowała całą byłą nieckę, a nie tylko część, by można ją było też wykorzystać także na rowery wodne, narty wodne, kompleksowo wykorzystać. Żaden hotel tam nie powstanie.
      
       - Ale co Pan formalnie zrobi z tym wnioskiem Witolda Wróblewskiego, jeśli Pan wygra?
      
- Nie wiem, czy ten projekt jest na liście rezerwowej czy nie. Wiem, że spółdzielnia Sielanka wygrała w tym konkursie z Urzędem Miejskim, co niezbyt dobrze świadczy o urzędzie. Wycofam ten wniosek z konkursu.
      
       - Jakie są Pana zdaniem trzy najważniejsze wyzwania, przed jakimi stoi prezydent w tej pięcioletniej kadencji? Bez względu na to, kto wygra wybory....
      
- Według mnie prezydent powinien zaangażować się w rozbudowę portu w związku z budową kanału żeglugowego przez Mierzeję. Miasto ma wiele jeszcze terenów przy ul. Radomskiej, które można na to wykorzystać,. Współpraca z Ministerstwem Gospodarki Morskiej i rządem jest konieczna, sami nic nie zrobimy. Trzeba o te środki zabiegać,
       Druga sprawa to budownictwo komunalne, którego rozwój ma zatrzymać w mieście młodych ludzi. W latach 2014-2018 z Elbląga wyjechało między 7a 10 tysięcy mieszkańców, głównie młodych . Trzeba dla nich mieć ofertę mieszkaniową, bo nie stać ich na lokale od dewelopera, banki nie chcą dawać młodym kredytów.
       Jest rządowy program Mieszkanie Plus, są środki, z których Elbląg może skorzystać. Tymczasem Witold Wróblewski proponuje lokalizację takich mieszkań przy ul. Obrońców Pokoju, przy torach tramwajowych, a tam nie zmieści się 300 mieszkań, które my proponujemy. Powinno to być nowe osiedle, z przedszkolem, żłobkiem, placami zabaw. Jeśli Nidzica czy Bielsko-Biała potrafiły taką propozycję rządowi przedstawić, to dlaczego w Elblągu ma się nie udać?
      
       - Witold Wróblewski mówi o tym, że program Mieszkanie Plus w Elblągu nie wyjdzie, bo czynsz ma być o wiele wyższy niż za mieszkanie w Elbląskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Dlatego planuje adaptację np. budynków poszkolnych właśnie na mieszkania w ramach ETBS. A Pan?
      
- W ramach ETBS nie powstanie 300 mieszkań, a raczej niewielkie ilości. Ten pomysł powoduje, że miasteczko szkolne przy ul. Saperów przestanie istnieć, a przecież ETBS nie ma w przyszłości racji bytu. Zarządza 10 budynkami w mieście, którymi z powodzeniem mógłby zarządzać ZBK lub prywatni najemcy. Nowe mieszkania komunalne z programu Mieszkanie Plus powinny powstać na Modrzewinie.
      
       - Ale ta część Modrzewiny, na której zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego, miałyby być mieszkania, nie jest uzbrojona...
       - Ten plan został źle skonstruowany. Blisko osiedla Zawada i Nad Jarem zaplanowano strefę przemysłową, a powinno być odwrotnie. Przecież do tej przemysłowej części doprowadzono uzbrojenie, rurociąg ciepłowniczy. Można tak to zorganizować, że część przemysłowa spokojnie by tam funkcjonowała, ale w tej części Modrzewiny są też inne uzbrojone i niewykorzystane działki, np. ta, na której miało budować Ministerstwo Sprawiedliwości. Tam jest wiele miejsca na mieszkania.
      
       - A co jest trzecią najważniejszą inwestycją do zrealizowania w w nadchodzącej kadencji?
      
- To są dwie równorzędne sprawy. Żłobki miejski i właśnie basen. Obecnie mamy trzy miejskie żłobki, kiedyś były cztery, ale czwarty, przy ul. Kopernika, został zlikwidowany, kiedy prezydentem był Henryk Słonina, a jego zastępcą Witold Wróblewski. Tymczasem pusty od długiego czasu stoi budynek po gimnazjum przy ul. Lotniczej. Można tam stworzyć 70 miejsc dla przedszkolaków i żłobka.
      
       - Miasto w ubiegłym roku złożyło wniosek o pieniądze na ten cel do rządowego programu „Maluch”, ale nie dostało środków. Ponowny wniosek złożono w tym roku, samorząd czeka na decyzję. Panu by się to udało?
      
- Myślę, że tak. Trzeba jeździć do Warszawy i rozmawiać. Gdy byłem prezydentem. otoczenie rządowe nie było mi przyjazne. Ale jeździłem do Sejmu, apelowałem o przekop, inne rzeczy. Pozyskiwałem środki. Najlepszy dowód: mimo że w Urzędzie Marszałkowskim nie miałem przyjaciół, potrafiłem zaryzykować i oddać pieniądze na stadion i walczyć o CRW Dolinka. I wygrałem, a wtedy konkurowało o te pieniądze jeszcze sześć miast, w tym Olsztyn. Tak trzeba robić, nie wolno się poddawać. Zresztą radni PiS apelowali do prezydenta, by pozyskiwał środki z rządowych programów, np. z programu OSA, dotyczącego budowy infrastruktury sportowej. Chętnie bym popierał takie wnioski.
      
       - Skąd Pan weźmie pieniądze na inwestycje, które Pan planuje, jeśli wygra. Lista, którą Pan wymieniał na jednej z konwencji wyborczych była długa. Sama prezentacja programu trwała prawie godzinę...
       - Trzeba pozyskiwać fundusze unijne, ale też środki z puli rządowej. Te trzy lata w Sejmie dały mi dobrą szkołę w poruszaniu się po wszystkich instytucjach rządowych. Znam tych ludzi, wiem jak pozyskiwać środki, do kogo uderzać. Jeśli skupiliśmy się na jednej dużej, choć potrzebnej inwestycji, to dlaczego tak drogiej?
      
       - Mówi Pan o wiadukcie.
      
- Tak. Można go było znacznie taniej zrobić. Wydaliśmy jako miasto 35 mln złotych, a teraz się mówi o budowie tunelu pod torami, tymczasem najtańsza oferta firm opiewała na 13 mln złotych. Czyli w sumie prawie 50 mln zł. Gdy byłem prezydentem, mówiliśmy o projekcie tunelu pod ul. Lotniczą, zarówno dla aut, jaki i rowerzystów i pieszych, takie rozwiązanie funkcjonują przecież w Polsce. Wówczas szacunki mówiły o 25 mln złotych. Podobne rozwiązanie poparł nawet ówczesny radny PO pan Gawroński.
       A dzisiaj mnie ludzie pytają, dlaczego przy wjeździe na wiadukt od strony al. Grunwaldzkiej jest znak zakazu ruchu pieszych po prawej stronie. Można tylko chodzić po lewej stronie, gdzie jest ścieżka rowerowa.
      
       - Miasto nadal jest zadłużone na około 300 mln zł. Witold Wróblewski mówi o tym, że jako jedyny kandydat przygotował propozycję dalszego oddłużania miasta na kolejną kadencję. Jaka jest więc Pana propozycja, by dług spłacać, ale mieć też pieniądze na rozwój miasta?
       - Na pewno nie przez rolowanie kredytów, bo to tylko podraża ich koszty. Dopiero byśmy się obudzili, lub nasze dzieci, gdyby w 2030 roku kredyt wzrósł o 50 procent.
       Ja spłacałem kredyty podczas mojej kadencji. Było ciężko, to była trudna kadencja, mieliśmy rozkopane główne drogi w mieście, co było wynikiem umów, jakie podpisali ówczesny prezydent Henryk Słonina i Witold Wróblewski, wówczas wiceprezydent. Dofinansowanie na drogę nr 503 wyniosło 89 mln złotych, a końcowy rachunek za inwestycję wyniósł ponad 120 mln, musiałem resztę znaleźć. Podobnie znaleźć wkład własny na CRW Dolinka, a to było osiem milionów, zrobiliśmy też oddział pulmonologii w Szpitalu Miejskim. Inwestycje muszą być użyteczne dla mieszkańców, te są.
       Jesteśmy na starówce, niedaleko jest Ratusz Staromiejski. Miała w nim być sala obrad Rady Miejskiej, sala koncertowa EOK. Jako miasto wydaliśmy pieniądze nie do końca rozsądnie. Ani jednej ani drugiej sali z prawdziwego zdarzenia nie ma. Elbląska Orkiestra Kameralna koncertuje w szkole muzycznej lub w teatrze.
      
       - Mówi Pan o tym, że Pan spłacał kredyty, ale fakt jest taki, że podczas Pana kadencji dług miasta wzrósł.
      
- Zgadza się, ale musieliśmy znaleźć pieniądze na dokończenie inwestycji, o których wspomniałem. Raty kredytów spłacałem na bieżąco, można to sprawdzić. A zaciąganiem długu miasta wyszło tak, że pan Witold Wróblewski odcina się teraz od tego, co sam zrobił. Spośród 300 mln długu, które narósł  od 1994 roku, 170 mln to zadłużenie z czasów prezydentury Henryka Słoniny i wówczas wiceprezydenta Wróblewskiego. Później zobowiązania zaciągał Grzegorz Nowaczyk, by mieć na inwestycję, które ja potem kończyłem. Pamiętacie Państwo kładki przez rzekę Elbląg, które rozebrano jednocześnie, odcinając mieszkańców Zawodzia od reszty miasta. To zadanie też trzeba było sfinansować.
      
       - Wróćmy do Pana programu. Co się stało z programem Elblążanin Plus, którym tak chętnie PiS się chwalił jeszcze kilka tygodni temu. Schowaliście go na czas wyborów? Jakby się gdzieś zapodział...
      
- Elblążanin Plus jest elementem większej całości, czyli programu „Elbląg pełen pomysłów”. Mieszkańcy wskazali nam w ankietach, na czym najbardziej im zależy. Na pierwszym miejscu była praca, w czym ma pomóc budowa kanału przez Mierzeję, która to inwestycja wraz z rozwojem portu może stworzyć nawet 2500 miejsc pracy. Kolejną sprawą są mieszkania komunalne, następną żłobki i przedszkola oraz komfort życia, w który wpisuje się basen okryty czy uporządkowanie Bażantarni, włącznie z remontem muszli koncertowej, by mogli w niej swoje pierwsze koncerty dawać uczniowie szkoły muzycznej.
      
       - Wspomniał Pan o Bażantarni. Zima blisko, wróci wkrótce temat Góry Chrobrego. Radni PiS nie zgodzili się, by miasto odkupiło infrastrukturę stoku od dzierżawcy. Jeśli Pan wygra wybory, w listopadzie będzie się Pan musiał z tą sprawą zmierzyć. Co Pan zrobi?
       - Przypomnę, że Góra Chrobrego została wydzierżawiona w dziwnych okolicznościach przez ówczesnego prezydenta Henryka Słoninę na 25 lat. W spółce, która wówczas powstała, by zarządzać stokiem, uczestniczyła część urzędników jak i osoby związane z jednym z komitetów wyborczych. Po latach okazało się, że spółka nie jest w stanie tego stoku utrzymać, więc zaproponowała, by miasto odkupiło infrastrukturę stoku. To tak jakby właściciel kawiarni, w której siedzimy zgłosił się do urzędu, że interes mu nie idzie i zaproponował, by miasto odkupiło kawiarnię.
       Jeśli spółka z Góry Chrobrego upadnie, będziemy rozmawiać z syndykiem.
      
       - Czyli będzie Pan czekał na rozwój wydarzeń...
      
- Będę rozmawiał z właścicielami spółki. Jeśli ich propozycja będzie to przyjęcia, przedstawię ją Radzie Miejskiej, by zdecydowała. W okresie przejściowym to MOSiR powinien ponownie zarządzać tą górą
      
       - Ale infrastruktura na górze jest własnością spółki...
      
- Będziemy rozmawiać. Przecież na plecy tego nie wezmą. Chyba że złośliwie rozmontują.
      
       - Mogą oddać miastu goły stok, taki jaki dostali przy podpisaniu umowy.
      
- Uważam, że Góra powinna tętnić życiem przez cały rok, bo sezon zimowy jest za krótki. Być może trzeba jeden ze stoków pokryć igelitem. Na pewno Góra Chrobrego powinna dalej funkcjonować. Właściciele spółki i tak nie chcą stoku prowadzić.
      
       W materiale filmowym pytamy Jerzego Wilka o przekop i inwestycje w porcie. Zapraszamy do oglądania
      

       W piątek opublikujemy wywiad z Witoldem Wróblewskim

Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Bardzo mądry program-uważam, że Jerzy Wilk jest najlepszym kandydatem na prezydenta Elbląga.
  • Już kilka razy pokazał klasę i swój poziom. Nieumiejętnie zarządzał malutką firmą ELSIN i doprowadził ją do upadku a chce rządzić miastem? Zresztą już raz był prezydentem i miasto przy jego, ,rządach" osiągnęło najwyższy poziom zadłużenia. Gdyby był człowiekiem ambitnym i honorowym to wycofałby się z życia publicznego. Dla mnie to ZERO. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    37
    15
    ksamol(2018-10-19)
  • Kompletny, nieuleczalny nieuk z mentalnością komucha, Węgorze do teczki i do Warszawy!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    30
    15
    gumiś(2018-10-19)
  • Gość ledwie zipie a jątrzy i łże. Bez żadnego stylu i klasy. Trzy lata w parlamencie a ubiór, język i sposób mówienia jak magazynier z Gminnej Spółdzielni. Nie zna języka polskiego co słychać ale być może biegle inne języki prócz języka nienawiści. Wstyd.
  • To go sobie zabierz i się stąd wyprowadźcie gdzieś gdzie będziecie sobie żyć wg PISu
  • W kampanii wyborczej parlamentarnej PiS obiecywał 500+ na wszystkie dzieci. Potem rakiem z tego się wycofali. Nie piszę tego bo jestem roszczeniowy i chce 500+, ale dlatego, ponieważ nie wierzę partii, która nie dotrzymuje słowa, nie realizuje tego co prezentowała w kampanii wyborczej. Sprawa druga - nie wpuszczenie dziennikarzy na spotkanie w EUH-E, pomimo, że zaproszenie mieli. Czy tak ma wyglądać wolność słowa? Po trzecie - przypomnę, że na mierzei łopatę czy coś tam innego wbijano podczas wielu kampanii wyborczych i przekopu do tej pory nie ma. O ile mnie pamięć nie myli to już przynajmniej trzy razy. .Po czwarte - nie samym basenem elblążanie żyją. Ja i moja rodzina nie chcemy igrzysk, my chcemy chleba. Chętnie posłucham o programie 500+ czyli przyciągnięcia 500-set firm do naszego regionu w celu budowania tu swojego biznesu. Po kolejne już - W moich oczach średnio sprawdził się Pan jako menedżer w jednej z elbląskich firm, to jak mam uwierzyć, że sprawdzi się Pan w zarządzaniu ponad 120 tyś miastem. Uważam, że Elbląg potrzebuje młodej, świeżej krwi. Menedżera z prawdziwego zdarzenia z dużymi osiągnięciami w CV. Nadto macie w swoich zasobach pana siedzącego w parlamencie za Waszym prezesem i choćby dlatego nie będę na Was głosował. Poza tym - nie znalazłem w programie wyborczym nic co by mnie mogło przyciągnąć, aby głosować na PiS i dlatego nie będę głosował na waszą partię i waszych kandydatów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    29
    9
    szczery(2018-10-19)
  • Ja rowniez oddam glos na Pana, dosc tych manipulacji rodem z PRL na info, jak mozna podniecac się czyms co jest manipulacją, czy obecna wladza naprawdę ma elblazan za de...?
  • Ale mnie rozbawił leń i bajkopisarz!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    23
    9
    Prorok.,Igor(2018-10-19)
  • Gdzie w tym wszystkim kibice Olimpii którym zabrano trybune krytą. gdzie zapewnienia z poczatku kampani, że Olimpia musi grac w 1 lidze. Mam 61 lat. Od 50 lat kibicuję Olimpii i przestałem juz w cokolwiek politykom wierzyc odnosnie Olimpii.
  • Zaglosuje na Pana Wilka i to z przyjemnością i po raz 1 tak jak wielu po tej zenujacej i zmanipulowanej kampanii
  • on czuje niedosyt a ja przesyt, nie chce wybierac zadnego z nich. .oni juz byli, chce kogos nowego. To tak jak bym juz dostal banki od zakapiorow i teraz mam wybrac od kogo chce znowu dostac. .tj. od tych samych tylko w innej kolejnosci, prosze miejcie honor i zostawcie juz nas w spokoju, o boze na co ja sie powoluje, ,. watpie czy on jest im znany.
  • Ty wiesz ilu zagłosuje, hehe. Ja na przykład na niego NIE zagłosuję!
Reklama