UWAGA!

Kto wygrał bitwę na słowa?

 Elbląg, W debacie udział wzięli od lewej: Jerzy Wilk, Witold Wróblewski, Michał Missan, Stefan Rembelski
W debacie udział wzięli od lewej: Jerzy Wilk, Witold Wróblewski, Michał Missan, Stefan Rembelski (fot. Anna Dembińska)

Wszyscy chcą rozbudowy ścieżek rowerowych, zmian w komunikacji miejskiej, naprawy popowodziowych szkód w Bażantarni. Każdy jednak ma swoją wizję, jak tego dokonać. Dzisiejsza (15 października) debata kandydatów na prezydenta Elbląga pokazała różnice w poglądach na temat lekcji religii w szkołach, wydatkowania środków z budżetu obywatelskiego czy miejskich inwestycji pierwszej potrzeby. Temperaturę podniósł dług miasta, a konkretnie kwestia jego spłacania. Zobacz fotoreportaż z debaty.

Na ostatniej prostej w wyborczym wyścigu odbyła się telewizyjna debata prezydencka. Składała się z czterech rund. W pierwszej prowadzący spotkanie Rafał Gruchalski, redaktor naczelny portEl.pl, zadał każdemu kandydatowi po jednym pytaniu z takich dziedzin jak gospodarka, budżet i sprawy mieszkańców. W drugiej rundzie kandydaci zadawali pytania sobie nawzajem, w kolejnej części mieli czas na odniesienie się do odpowiedzi kontrkandydatów, a w ostatniej - przyszedł czas na podsumowanie dyskusji.
      
       Co na początek?
       Na pierwszy ogień poszła inwestycja pierwszej potrzeby. Taka, którą kandydat wymieniłby jako najważniejszą do zrealizowania ze środków budżetu miejskiego.
       Jerzy Wilk (Zjednoczona Prawica) wskazał na żłobki i przedszkola, których w mieście brakuje, a które mogłyby stać się jednym z pomysłów na zatrzymanie w Elblągu młodych.
       Z kolei Witold Wróblewski (KWW Witolda Wróblewskiego) wskazał na inwestycje, które już są w przygotowaniu: - Mamy już środki na budowę bloku operacyjnego i remont oddziałów Szpitala Miejskiego, 25 mln zł przyznano nam na szkolnictwo wyższe, mamy też pieniądze na budowę zajezdni tramwajowej – wyliczał aktualny prezydent Elbląga.
       Michał Missan (Koalicja Obywatelska) postawił na sport i rekreację oraz na … sentyment elblążan.
       - Basen miejski, ale odtworzony w postaci historycznej, taki, jaki pamiętamy z dzieciństwa – mówił.
       Stefan Rembelski (KWW Kukiz 15) wyraził się ciepło o cieple: - Inwestycja w nową elektrociepłownię, która dałaby i ciepło, i prąd.
      
       Jazda musi być lepsza
       Wszyscy panowie przyznali, że nakładów finansowych i pomysłu wymaga komunikacja miejska.
       Stefan Rembelski, chce takiej szytej na miarę, bo jego zdaniem, obecnie autobusy i tramwaje kursują puste i wszyscy – bez względu na to czy korzystają czy też nie – muszą do tej gałęzi dopłacać.
       Jerzy Wilk zaproponował rozbudowanie linii tramwajowej: - Wzdłuż ul. Wiejskiej i Odrodzenia – mówił. Ostro wypowiedział się także na temat różnic w dzieleniu środków na tramwaje w Elblągu i w Olsztynie: - Olsztyn buduje sieć tramwajową, kupuje nowoczesne tramwaje, a my znowu 15-letnie wagony. Chciałbym, by elblążanie również jeździli komfortowo.
       O komforcie mówił i Michał Missan: - Dopóki środki transportu miejskiego będą w takim stanie np. problemy z klimatyzacją, to elblążanie nie będą chcieli nimi jeździć. Nawet, jeśli bilety byłyby darmowe to woleliby chodzić piechotą – skwitował.
       Witold Wróblewski uspokajał: Będzie nowa zajezdnia, kolejny tramwaj. Są na to pieniądze.
      
       BO dzielić, ale jak?
       Sprawą w gruncie rzeczy zgodną, ale w wykonaniu sporną, był budżet obywatelski.
       - Powinien być większy, by realizować poważne inwestycje – mówił Stefan Rembelski. - Teraz wykorzystują go głównie szkoły, a to ucieczka ze sfery obywatelskiej do publicznej.
       O tym, ze szkoły powinny – np. na boiska – szukać pieniędzy gdzie indziej mówił też Jerzy Wilk: - Są na to projekty rządowe. W budżecie obywatelskim powinno przeznaczać się pieniądze na mniejsze projekty (do 50 tys. zł). Budżet obywatelski to bardzo dobre narzędzie, ale widzę nieprawidłowości w jego realizacji np. opóźnienia w wykonaniu inwestycji – dodał.
       Witold Wróblewski zapewnił, że jest gorącym zwolennikiem BO, bo to „element pobudzający aktywność obywatelską”.
      
       Temat religijny
       Emocje pojawiły się przy pytaniach kandydat do kandydata. Stefan Rembelski chciał wiedzieć, czy przyszły prezydent zamierza rozwiązać kwestię lekcji religii w szkołach. Chodzi o to, że powinna ona być pierwszą lub ostatnią w planie, by dzieci, które z niej nie korzystają, miały wolne. I kwestia kompetencji katechetów – czy są one obecnie tak weryfikowane jak innych nauczycieli?
       - Dyrektorzy szkół mają swobodę w ustalaniu planu zajęć, nie będę w to ingerował – mówił Jerzy Wilk. - Co do kompetencji – katecheci mają takie samo przygotowanie do nauczania jak inni nauczyciele, bo inaczej być nie może.
      
       Kto kogo (co) roluje?

       Prawdziwe emocje wywołał jednak temat oddłużania miasta.
       - Zmniejszyłem zadłużenie miasta, a jakie są panów rozwiązania – pytał Witold Wróblewski.
       - Temat miejskiego długu sięga daleko do historii, obecny był już w latach 90. - przypomniał Jerzy Wilk. - Pan, jako wiceprezydent Elbląga wspólnie z prezydentem Henrykiem Słoniną znowu zadłużyliście miasto. Następnie Grzegorz Nowaczyk dołożył kolejny dług, bo musiał realizować rozpoczęte przez was inwestycje. Ja zaciągnąłem kredyt tylko na 40 mln zł – na inwestycje, nie kredyt konsumpcyjny – podkreślał. - I takie działanie jest niezbędne. Ważniejsze jednak jest to, kto zadłużył miasto, a w tej dziedzinie jest pan liderem – przyciął Wróblewskiemu.
       Stefan Rembelski zarzucał obecnemu prezydentowi tzw. rolowanie długu.
       - Nie dowiedziałem się, jakie są propozycje na oddłużenie miasta – skwitował Witold Wróblewski. - Z faktami się nie dyskutuje, a te są takie: na koniec 2014 r. dług wynosił 366 mln zł, a na koniec 2018 r. 303 mln zł. O rolowaniu proszę nie mówić, bo to nieprawda.
       Debata trwała około 75 minut. Była transmitowana na żywo na antenie Truso TV (kanał 140 w sieci Vectra) na stronie www.truso.tv, fan page facebookowym Truso TV oraz na portEl.pl i facebookowym profilu portEl.pl.
       Jak spotkanie podsumowali kandydaci na prezydenta?
      
       Michał Missan: - Zaskoczony nie jestem. Wszyscy walczymy o fotel prezydenta więc można było się spodziewać, że pytania będą mniej lub bardziej uszczypliwe i takie też były. Debata polega na tym, że padają trudne pytania i też takie były. Poświęciłem trochę czasu by się do niej przygotować i wydaje mi się, że wypełniłem wszystkie założenia. Jestem zadowolony.
      
       Witold Wróblewski: - Żeby porozmawiać o tematach związanych z rozwojem miasta potrzeba więcej czasu. Było mało czasu, ale taka jest rola debaty. Przynajmniej dowiedziałem się, że wielu kandydatów wiele obiecuje, a gdy zapytałem, skąd będą mieli na to pieniądze, to tego się nie dowiedziałem. Nikt nie powiedział o finansach miasta tylko o rolowaniu, o czym nie może być mowy. 63 mln zł długu mniej jest faktem i panowie nie przyjmują tego do wiadomości.
      
       Stefan Rembelski:
- Wrażenia? Jak przed debatą. Każdy pozostał przy swoim. Nie było otwartości, by mówić o trudnych sprawach, raczej pod słupki.
      
       Jerzy Wilk: - Jestem zadowolony z debaty. Powiedziałem to, co uznałem za stosowne i wydaje mi się, że ta moja wypowiedź dotrze do elblążan. Zaskoczony? Nie, wszystkie pytania były do odpowiedzenia. No, może lekcją religii byłem zaskoczony, bo nie słyszałem, by gdzieś były takie kłopoty z katechetami.
      
       Organizatorami debaty, która odbyła w gościnnych progach Hotelu Elbląg, są telewizja Truso TV oraz Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
      

Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama