Przed rokiem 36-letni mieszkaniec Gronowa Elbląskiego został ugodzony nożem. Wówczas sprawcy nie udało się ustalić, a postępowanie umorzono. Niedawno sprawa znalazła swój finał.
Rok temu, w nocy z 24 na 25 marca 36-letni mieszkaniec Gronowa Elbląskiego zgłosił policji, że został napadnięty i ugodzony nożem. Poszkodowany twierdził, iż nieznany mężczyzna zaskoczył go, gdy wracał do domu. Wówczas policji nie udało się ustalić, kim był sprawca napadu, sprawa została umorzona.
Teraz, mimo że od zdarzenia miął prawie rok, policjanci z Gronowa Elbląskiego zatrzymali sprawcę, a raczej sprawczynię. Jak się bowiem okazało, mężczyznę zaatakowała jego konkubina 37-letnia Grażyna B. Zdarzyło się to w mieszkaniu poszkodowanego podczas suto zakrapianej alkoholem imprezy. Podczas kłótni kobieta chwyciła nóż kuchenny i ugodziła nim swojego partnera, przecięła mu ramię, następnie wbiła nóż pod łopatkę. I choć mężczyzna bronił swej ukochanej, Grażyna B. przyznała się do zarzucanego jej czynu i dobrowolnie poddała się karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz dozorowi kuratora sądowego.
Teraz, mimo że od zdarzenia miął prawie rok, policjanci z Gronowa Elbląskiego zatrzymali sprawcę, a raczej sprawczynię. Jak się bowiem okazało, mężczyznę zaatakowała jego konkubina 37-letnia Grażyna B. Zdarzyło się to w mieszkaniu poszkodowanego podczas suto zakrapianej alkoholem imprezy. Podczas kłótni kobieta chwyciła nóż kuchenny i ugodziła nim swojego partnera, przecięła mu ramię, następnie wbiła nóż pod łopatkę. I choć mężczyzna bronił swej ukochanej, Grażyna B. przyznała się do zarzucanego jej czynu i dobrowolnie poddała się karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz dozorowi kuratora sądowego.
OK