Awanturujący się gość hotelu w Bogaczewie miał przy sobie pistolet gazowy, na który nie posiadał pozwolenia. Grozi mu za to więzienie.
W czwartek w godzinach przedpołudniowych właściciel hotelu w Bogaczewie zgłosił policji, że awanturujący się klient będący pod wpływem alkoholu nie chce zapłacić za nocleg i inne usługi hotelowe. Obsługa hotelu sugerowała, że mężczyzna może mieć przy sobie broń. Istotnie, w hotelowym pokoju zajmowanym przez Ryszarda Ch. policjanci znaleźli pistolet gazowy z wprowadzonym do komory nabojem. Ryszard Ch., mieszkaniec Warszawy przyznał się do posiadania broni, którą, jak twierdzi, nabył na bazarze od przygodnej osoby. Mężczyzna został zatrzymany. Za nielegalne posiadanie broni grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
OK