Jedna osoba zginęła, zaś kilka trafiło do szpitala - taki jest bilans długiego weekendu na drogach w Elblągu i okolicach.
Do pierwszego wypadku doszło w piątek na trasie nr 7 na wysokości Pasłęka. Kierowca transportowego VW podczas wyprzedzania innego samochodu uderzył skręcającego w lewo malucha. Do szpitala trafiły trzy osoby - pasażerowie Fiata 126p.
Również trzy osoby zostały ranne w wypadku, go którego doszło w sobotę wieczorem na skrzyżowaniu ulic 12-lutego i Nowowiejskiej w Elblągu. 24-letni mieszkaniec Warszawy nie ustąpił pierwszeństwa dwóm motocyklistom. Doszło do zderzenia. Do szpitala ze złamaną kostką przewieziono 21-letnią pasażerkę jednego z motorów.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło w niedzielę na "siódemce" w okolicach Elblaga. Około godz. 13 33-letni gdańszczanin podczas wyprzedzania stacił panowanie nad kierownicą, jego samochód zjechał do rowu, przewrócił się i uderzył w drzewo. Kierowca zginął na miejscu. Dwie pasażerki - 26-letnia Edyta G. oraz 56-letnia Halina G. zostały ranne.
Również trzy osoby zostały ranne w wypadku, go którego doszło w sobotę wieczorem na skrzyżowaniu ulic 12-lutego i Nowowiejskiej w Elblągu. 24-letni mieszkaniec Warszawy nie ustąpił pierwszeństwa dwóm motocyklistom. Doszło do zderzenia. Do szpitala ze złamaną kostką przewieziono 21-letnią pasażerkę jednego z motorów.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło w niedzielę na "siódemce" w okolicach Elblaga. Około godz. 13 33-letni gdańszczanin podczas wyprzedzania stacił panowanie nad kierownicą, jego samochód zjechał do rowu, przewrócił się i uderzył w drzewo. Kierowca zginął na miejscu. Dwie pasażerki - 26-letnia Edyta G. oraz 56-letnia Halina G. zostały ranne.
OP