32-letni Tomasz L. odwiedził w mieszkaniu nowopoznanego mężczyznę i zaczął grozić mu nożem. W efekcie zranił gospodarza, a następnie okradł. Został zatrzymany przez policjantów, gdy maszerował ulicą Malborską z telewizorem na plecach. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
Wczoraj (27 kwietnia) około godziny 10.15, policjanci prewencji patrolujący ulicę Malborską, zauważyli mężczyznę niosącego na plecach telewizor zawinięty w koc. Na widok funkcjonariuszy mężczyzna zaczął uciekać. Po chwili został zatrzymany.
- 32-latek tłumaczył policjantom, że telewizor przekazał mu znajomy, żeby sprzedał go za trzy wina – informuje Justyna Grzeczka z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Znajomy ten miał mieszkać na wysokości ulic Malborskiej i Zagonowej.
Funkcjonariusze pojechali z mężczyzną we wskazany rejon. W tym czasie z jednej z klatek schodowych przy ulicy Zagonowej wyszedł mężczyzna i podszedł do radiowozu informując policjantów, że około 10 minut wcześniej padł ofiarą rozboju.
Zatrzymanego w radiowozie 32-latka rozpoznał jako sprawcę.
- Jak ustalili policjanci, do drzwi mieszkania 61-latka, w którym przebywał ze swoją znajomą, zapukał poznany przez niego kilka dni wcześniej mężczyzna – mówi Justyna Grzeczka. - Tomasz L. wtargnął do pomieszczenia. Po kilku minutach poszedł do kuchni, skąd wziął nóż i zaczął grozić 61-latkowi, że go zabije. W pewnej chwili zaatakował mężczyznę, zranił go w łuk brwiowy, zamknął razem z kobietą w łazience, a następnie okradł. Z mieszkania wyniósł telewizor, dekoder telewizji kablowej i odtwarzacz DVD. Wszystko na łączną kwotę ponad 1 600 złotych.
Jak się okazało, było to już drugie najście na mieszkanie pokrzywdzonego Mężczyzna nie zgłaszał na policji poprzedniego zdarzenia. W miniony piątek (24 kwietnia) Tomasz L., wspólnie ze swoim znajomym, odwiedził 61-latka. W trakcie spotkania zaczął szarpać mężczyznę, wepchnął go do pokoju i przytrzymał drzwi. W tym czasie mężczyźni zabrali z mieszkania zestaw kina domowego, telefon komórkowy i kartę bankomatową, a następnie uciekli. Straty wyniosły 200 złotych.
Tomasz L. trafił do policyjnej celi. Za rozbój Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 12 lat więzienia.
- 32-latek tłumaczył policjantom, że telewizor przekazał mu znajomy, żeby sprzedał go za trzy wina – informuje Justyna Grzeczka z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Znajomy ten miał mieszkać na wysokości ulic Malborskiej i Zagonowej.
Funkcjonariusze pojechali z mężczyzną we wskazany rejon. W tym czasie z jednej z klatek schodowych przy ulicy Zagonowej wyszedł mężczyzna i podszedł do radiowozu informując policjantów, że około 10 minut wcześniej padł ofiarą rozboju.
Zatrzymanego w radiowozie 32-latka rozpoznał jako sprawcę.
- Jak ustalili policjanci, do drzwi mieszkania 61-latka, w którym przebywał ze swoją znajomą, zapukał poznany przez niego kilka dni wcześniej mężczyzna – mówi Justyna Grzeczka. - Tomasz L. wtargnął do pomieszczenia. Po kilku minutach poszedł do kuchni, skąd wziął nóż i zaczął grozić 61-latkowi, że go zabije. W pewnej chwili zaatakował mężczyznę, zranił go w łuk brwiowy, zamknął razem z kobietą w łazience, a następnie okradł. Z mieszkania wyniósł telewizor, dekoder telewizji kablowej i odtwarzacz DVD. Wszystko na łączną kwotę ponad 1 600 złotych.
Jak się okazało, było to już drugie najście na mieszkanie pokrzywdzonego Mężczyzna nie zgłaszał na policji poprzedniego zdarzenia. W miniony piątek (24 kwietnia) Tomasz L., wspólnie ze swoim znajomym, odwiedził 61-latka. W trakcie spotkania zaczął szarpać mężczyznę, wepchnął go do pokoju i przytrzymał drzwi. W tym czasie mężczyźni zabrali z mieszkania zestaw kina domowego, telefon komórkowy i kartę bankomatową, a następnie uciekli. Straty wyniosły 200 złotych.
Tomasz L. trafił do policyjnej celi. Za rozbój Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 12 lat więzienia.
oprac. A