Jestem z Elbląga ale często bywałem na zabawach sylwestrowych i innych w Pieniężnie. Znam to miasto. Panuje tam bieda. Zauważyłem jednak, że ludzie typu Celnicy, wojskowi, policjanci i drobne urzędasy uważają się tam za " elytę" społeczną. Widać to było na tych zabawach - wzajemna adoracja. .. zdrowie celników. .. milicjantów. .. .wojskowych. To było wręcz śmieszne. .. .. Niestety chęć pokazania się " na mieście" w " Pasku" albo " Audy" i zaimponowania biedakom jest tak silna. .. że trzeba się uciekać do " łapówek" . I nie jest to " walka o przetrwanie" ale chęć " zabłyśnięcia na wiosce" . A co do celników - zdarza mi się tankować w Rosji - i mogę powiedzieć że duża część z nich (nie wszyscy) to nadętę i niekulturalne typy (tak jak wszyscy mundurowi). Trochę to żałosne - bo często to niedouczeni i leniwi (nie nadający się do normalnej pracy) ludzie, którzy się tam znaleźli za " protekcją" i wydaje im się że świat leży u ich stóp. Drodzy celnicy. .. czasami przez granicę przejeżdżają ludzie o wiele bardziej " inteligentni" i sytuowani finansowo od Was. .. .tylko są skromni i tego nie okazują. Patrzą na wasze " nadętę" twarze z politowaniem; -) Trochę więcej kultury i uśmiechu na twarzy; -)