UWAGA!

Na dach i do rowu

Pięć osób trafiło do szpitala w wyniku wypadku, do którego doszło w środę tuż po godz. 18.

Do zdarzenia doszło przy ul. Fromborskiej. Kierujący BMW Wojciech G. zaczął wyprzedzać dwa jadące przed nim samochody. Z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad kierownicą, uderzył tyłem samochodu w drzewo, a następnie przewrócił się na dach i wpadł do rowu uszkadzając przy tym dwa inne zaparkowane niedaleko samochody. Policja przypuszcza, że przyczyną wypadku mógł być zły stan nawierzchni. Wojciech G. był trzeźwy.
     Kierowca oraz czterech pasażerów BMW trafili do szpitala. Ich obrażenia nie są na szczęście groźne. Najmłodszy z poszkodowanych miał dwa, najstarszy - 26 lat.
OP

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Jestem mieszkańcem ulicy Fromborskiej, mam 46 lat, parę minut po fakcie bylem z synem ( 12 letnim ) na miejscu zdarzenia. Syn spytał się - co tatusiu tu się stało? (tak są jeszcze dzieci, które swojemu ojcu mówią - tatusiu). Ja oszacowałem brykę z jej pełnym wypasem i wiedziałem już wszystko. Bez namysłu szybko odpowiedziałem - synku (tak są jeszcze ojcowie, którzy do swoich dzieci mówią - synku) dla ludzi posiadających takie fury nie ma ograniczeń prędkości, nie ma przepisów drogowych nie ma wartości, które od czasu do czasu zmobilizują do myślenia. Takie wypadki są naturalną konsekwencją ich życiowych postaw i tylko szkoda, że tak żadko los właśnie w ten sposób podlicza ich życiowe "osiągnięcia".
  • "Kierowca był trzeźwy" takie określenie stanu kierowcy zupełnie straciło swoje znaczenie a w Elblągu straciło to znaczenie nawet bardzo. Przy takiej ilości chemii sprzedawanej w mieście i reakcjach typu: sterydy+alkohol+jakieś zielsko lub proszki nawet jeśli kierowca wg alkomatu i badania krwi jest trzeźwy to istotnie może być czymś odurzony! Proszę popatrzeć i posłuchać jak jeździ młody Elbląg w weekendowe wieczory i noce. Puenta - sprzęt do pomiarów na obecność środków odurzających do radiowozów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ryszard Ochódzki(2002-05-30)
  • Dlaczego "zly stam nawierzchni" a nie "nie dostosowanie predkosci do warunkow jazdy"??
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    elblag.pl(2002-05-30)
  • Pytasz dlaczego podano taką przyczynę wypadku ? Takimi pojazdami jeżdzą osoby którym wolno wiele i innych mają za nic !. Tobie Policja pewnie zabrała by uprawnienia i nazwała Cię "piratem drogowym".A tutaj tylko zły stan nawierzchni , a nie kupione Prawo Jazdy i załatwione mandaty !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kierujący(2002-05-30)
  • Znam ich 1,6 to dla nich norma w szybkości dla nich szybkości powinni przeliczać w machach.Tak tesz było i w tym przypadku
  • co za brednie pisza kierowca po prostu stracil panowanie nad kierownica wiem bo widzialam cale to zdarzenie na oczy szkoda ze sie nie pozabijali szkoda tylko dziecka wygladalo strasznie pol glowki zakrwawionej mial na miejscu matki zabilabym kierowce albo ojca dziecka jesli byl w tym aucie maluch powinien byc w foteliku a tego nie bylo ludzie miejcie wyobraznie!!!!!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    andzia(2002-05-30)
  • Andziu !!! Gdyby nie jechal za szybko i dostosowal predkosc do warunkow i okolicznosci nie stracil by panowania !!! Panowanie traci sie jak sie jezdzi na krawedzi ryzyka a nie jak sie jezdzi rozsadnie i z glowa !!!
  • A może ta BEEMA była pełnoletnia i miała pszeszczep robiony w garażu.Dlatego sprawdzłbym legalność pieczątek w dowodzie, numery nadwozia i silnika. Jesli samochód na prostej drodze traci przyczepność a jezdnia jest normalna to tylko wtedy gdy podwozie przypomina kształtem banan i jest wielośladowy (4)!!! Samochody jeżdżące po naszych ulicach bardzo często odeszły daleko od sego oryginału i trudno nazywać to BMW. Z pewnością nie zasługuję na pozostawienia znaczka na samochodzie. Taka opinię o przyczynach wypadku mógł wydac Policjant "zastraszony lub zaprzyjaźniony.
  • Co marka samochodu ma do rzeczy?? Nie rozumiem dyskusji.....że jak BMW to od razu "łysi". Wypadki się zdarzają nawet w maluchach, którymi jeżdża porządni obywatele. Ale gdyby to zawisł na drzewie maluch, nie byłoby dyskusji. Potępiam kierowców, którym spieszy się po śmierć...ale śmierc nie tylko "bmwuchą" jeździ. W tym samym czasie na ul. Ogólnej, czyli paręset metrów od tego wypadku miały miejsce dwa inne. Stan dróg w naszym mieście pozostawia wiele do rzyczenia i faktycznie nietrudno o wypadek, nawet jadąc 50 km/h
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kierowca(2002-05-31)
  • Pozdrowienia dla Pana broniącego marki BMW!!!! To jedna z wielu marek w Polsce całkowicie zdeprecjonowana (uff - ale mi słowo weszło he he he) przez posiadaczy tak jak sprzęt firmy Adidas, BMW, AUDI itd. Normalny zjadacz chleba w oczywisty sposób kojarzy sobie takie produkty z półświatkiem. Proszę sie zatem nie dziwić, że w tym wypadku skojarzenia poleciały w stronę młodzieży uczesanej na krótko, chodzącej w dresach i utrzymującej domowe budżety z obrotu "lewym" towarem a w ramach nocnych hobby obraca "towary" w każdym wieku...Tony Soprano poleca posiadającym duże stany na ROR kupowanie aut ekskluzywnych ale nie rzucających się w oczy....po co kłuć w ambicję tych co nie mają oraz tych co mieć mogą jak drogę nagle zajadą...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Tony Soprano(2002-05-31)
  • jak jedzie facet to zawsze sie powie "zly stan drogi", ale gdyby to byla kobieta, to by bylo "baba za kolkiem - normalka". Niedawno mialam grozny wypadek, ktory spowodowal 19-letni dresik jadacy maluchem, podobno tez byl trzezwy ;) Popieram idee badania kierowcow na obecnosc narkotykow!!! Bo trzeba byc na porzadnym haju, zeby tak jezdzic.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    voophroo(2002-05-31)
  • Ludzie prawda jest taka, iż tak poważne zniszczenia pojazdu mającego renomę pojazdu bezpiecznego nie zostały spowodowane bezpieczną jazdą. To cud, że wszyscy byli cali i to było właśnie zasługą bezpiecznego samochodu, droga w tym miejscu jest w dobrym stanie, lecz dresiarze nigdy nie mieli szacunku dla innych użytkowników drogi. W ubiegłym roku w tym samym miejscy miał podobny wypadek, lecz motocyklista. Meritum jest takie, ta droga jest szczęśliwa dla samobójców, więc powinni jej unikać, lecz pułapką dla głupców, ponieważ przez całe rzycie będą chodzili kalekami.
Reklama