Prawdziwa kumulacja spotkała wczoraj (22 kwietnia) policjantów ruchu drogowego. Zatrzymali oni 26-latka, który kierował samochodem po pijanemu, miał sądowy zakaz, uciekał przed patrolem policji i był poszukiwany listem gończym. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj po godz. 18. Dyżurny elbląskiej komendy otrzymał zgłoszenie od kierującego o "dziwnie" poruszającym się pojeździe. Było to granatowe renault megane, które jechało "zygzakiem" i otarło się o barierę ochronną. Patrol ruchu drogowego otrzymał zlecenie zatrzymania tego pojazdu do kontroli. Gdy ten wjechał do Elbląga, policjanci ruszyli za nim włączając sygnały, mężczyzna kierujący renault widząc policjantów przyspieszył i nie zamierzał się zatrzymać. Na al. Grunwaldzkiej skręcił w jedno z podwórek porzucił pojazd i wbiegł do klatki schodowej a następnie do mieszkania. Policjanci ruszyli za nim. Zatrzymali mężczyznę w momencie, gdy ten próbował ukryć się za wersalką. W kajdankach trafił do radiowozu. Badanie alkotestem wykazało 1,88 promila. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów i próbował podać się za swojego brata. Policjanci sprawdzając go przy użyciu terminalu mieli dostęp do zdjęcia osoby, za którą się podawał. Widzieli więc, że nie był to zatrzymany. W konsekwencji ustalono jego prawdziwe dane. Wtedy też okazało się, że mężczyzna ma sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami a dodatkowo jest poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności. 26-latek odpowie za popełnione wykroczenia drogowe, niestosowanie się do orzeczenia sądu o zakazie kierowania oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej i jazdę w stanie nietrzeźwości. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu