Policjanci interweniujący w jednym z mieszkań przy ul. Wiejskiej zastali, oprócz pijanej matki i jej konkubenta, 7-miesięczną płaczącą dziewczynkę. Jej matka miała nieco ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dziecko trafiło do rodziny zastępczej, natomiast kobieta i jej konkubent do policyjnego aresztu. Dziś zostaną przesłuchani przez policję.
Była godzina 19.15 gdy policyjny patrol przyjechał na ulicę Wiejską. Wysłał go tam dyżurny komendy, ponieważ otrzymał zgłoszenie o awanturze w mieszkaniu. Na miejscu policjanci zastali 34-letnią kobietę oraz jej 46-letniego konkubenta. Oboje byli pijani. Wcześniej doszło między nimi do kłótni i szarpaniny. Funkcjonariuszy zaniepokoił dobiegający z pokoju płacz dziecka. Okazało się, że w mieszkaniu oprócz 34-latki i jej konkubenta znajduje się 7-miesięczna dziewczynka. Dziecko cały czas płakało, a w mieszkaniu temperatura nie przekraczała +15 stopni. W rozmowie z funkcjonariuszami kobieta stwierdziła, że nie jest w stanie opiekować się swoim dzieckiem, ponieważ cały czas nadużywa alkoholu. To właśnie przez nietrzeźwość tego dnia nie mogła nawet nakarmić ani przewinąć córki. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. 7-miesięczna dziewczynka trafiła najpierw na badanie na oddział pediatrii, a następnie została przekazana tymczasowo do rodziny zastępczej. 34-latka oraz jej 46-letni konkubent mieli odpowiednio po 2,06 i 1,62 promila alkoholu w organizmie. Oboje zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.
Z policyjnych ustaleń wynika, że matka 7-miesięcznej dziewczynki ma jeszcze dwoje starszych dzieci, które zostały już jej odebrane w drodze postępowania sądowego. Teraz sąd zdecyduje o dalszym losie dziewczynki. Kobieta może odpowiadać za pozostawienie dziecka w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia.
Z policyjnych ustaleń wynika, że matka 7-miesięcznej dziewczynki ma jeszcze dwoje starszych dzieci, które zostały już jej odebrane w drodze postępowania sądowego. Teraz sąd zdecyduje o dalszym losie dziewczynki. Kobieta może odpowiadać za pozostawienie dziecka w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia.
mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu