Policjanci prewencji zatrzymali pijanego 20-latka, który wspólnie z innym sprawcą, zniszczył drzwi wejściowe do mieszkania 52-letniego elblążanina. Wybił także szyby w oknach i pobił mężczyznę.
Dziś (20 marca), po godzinie pierwszej w nocy, mieszkańca ulicy Topolowej obudził trzask tłuczonych szyb w oknach jego mieszkania.
- Mężczyzna wyjrzał przez okno i zobaczył dwóch mężczyzn stojących przed jego blokiem – relacjonuje Justyna Grzeczka z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - W momencie, kiedy wyszedł na zewnątrz, wandale zaczęli go kopać i bić pięściami po całym ciele. Pokrzywdzony zdołał uciec do domu. Napastnicy pobiegli za nim, zniszczyli mu drzwi wejściowe do mieszkania i uciekli.
- Mężczyzna poszedł na pobliską stację, skąd zadzwonił po policję – kontynuuje Grzeczka. - Na miejsce natychmiast został wysłany patrol prewencji. Funkcjonariusze pojechali razem z pokrzywdzonym na miejsce zdarzenia. Po chwili zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez pokrzywdzonego. Kilka minut później 20-letni Marcin W. był już w policyjnym radiowozie. Badanie wykazało, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
20-latek trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Za swoje czyny odpowie teraz przed sądem. Za uszkodzenie mienia i pobicie grozi mu kara do 5 lat więzienia.
- Mężczyzna wyjrzał przez okno i zobaczył dwóch mężczyzn stojących przed jego blokiem – relacjonuje Justyna Grzeczka z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - W momencie, kiedy wyszedł na zewnątrz, wandale zaczęli go kopać i bić pięściami po całym ciele. Pokrzywdzony zdołał uciec do domu. Napastnicy pobiegli za nim, zniszczyli mu drzwi wejściowe do mieszkania i uciekli.
- Mężczyzna poszedł na pobliską stację, skąd zadzwonił po policję – kontynuuje Grzeczka. - Na miejsce natychmiast został wysłany patrol prewencji. Funkcjonariusze pojechali razem z pokrzywdzonym na miejsce zdarzenia. Po chwili zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez pokrzywdzonego. Kilka minut później 20-letni Marcin W. był już w policyjnym radiowozie. Badanie wykazało, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.
20-latek trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Za swoje czyny odpowie teraz przed sądem. Za uszkodzenie mienia i pobicie grozi mu kara do 5 lat więzienia.
oprac. A