Dziś w nocy (8 grudnia) policjanci zatrzymali dwóch młodych, pijanych mężczyzn, którzy podczas powrotu do domu ulicami miasta znaleźli w sobie jeszcze dość siły, by demolować śmietniki.
Była godzina druga w nocy. Ulicą 12 Lutego szli dwaj koledzy: 22-letni Tomasz S. oraz 21-letni Marcin B.
- Mężczyźni szli od strony ul. Armii Krajowej w kierunku ul. Królewieckiej - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Mimo, że byli pijani, zebrali jeszcze w sobie wystarczająco dużo sił, by na całej długości drogi demolować śmietniki. Jeden wyrwali całkowicie, w sześciu powyginali metalowe elementy mocujące. Zmęczeni i wyczerpani położyli się na trawniku u zbiegu ulic 12 Lutego z Teatralną. Gdy podchodzili do nich policjanci, podjęli jeszcze próbę ucieczki. Chwilę później siedzieli w radiowozie.
Obydwaj noc spędzili w policyjnym areszcie. W zależności od wartości strat, mężczyźni odpowiedzą w oparciu o przepisy kodeksu wykroczeń lub kodeksu karnego. Jeżeli cena zdemolowanych śmietników przekroczy 250 zł może grozić im kara do pięciu lat więzienia.
- Mężczyźni szli od strony ul. Armii Krajowej w kierunku ul. Królewieckiej - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Mimo, że byli pijani, zebrali jeszcze w sobie wystarczająco dużo sił, by na całej długości drogi demolować śmietniki. Jeden wyrwali całkowicie, w sześciu powyginali metalowe elementy mocujące. Zmęczeni i wyczerpani położyli się na trawniku u zbiegu ulic 12 Lutego z Teatralną. Gdy podchodzili do nich policjanci, podjęli jeszcze próbę ucieczki. Chwilę później siedzieli w radiowozie.
Obydwaj noc spędzili w policyjnym areszcie. W zależności od wartości strat, mężczyźni odpowiedzą w oparciu o przepisy kodeksu wykroczeń lub kodeksu karnego. Jeżeli cena zdemolowanych śmietników przekroczy 250 zł może grozić im kara do pięciu lat więzienia.
A