Zatrzymany wczoraj (22 listopada) na kradzieży sklepowej 37-letni elblążanin miał przy sobie radiotelefon ustawiony na policyjny kanał. Nie tylko słuchał komunikatów, ale sam prowadził korespondencję z oficerem dyżurnym. Ponaglał nawet patrol, który miał przyjechać ... po niego.
Około godziny 17 w jednym ze sklepów przy ul. Nowowiejskiej pracownik ochrony zatrzymał na kradzieży piwa 37 - letniego elblążanina. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze, którzy ukarali go mandatem. Podczas interwencji usłyszeli korespondencję dyżurnego przez stację. Nie dochodziła ona jednak z odbiorników na mundurach, a z ... kurtki 37-latka. Policjanci znaleźli przy nim radiotelefon, który był ustawiony na policyjną częstotliwość. Jak się później okazało zatrzymany elblążanin nie tylko słuchał policyjnych komunikatów, ale jeszcze nawiązywał łączność z oficerem dyżurnym. Po wezwaniu funkcjonariuszy przez ochronę, sam w stacji powtarzał – „proszę o jak najszybszy przyjazd patrolu...". Powiedział, że jest „krótkofalowcem" i chciał pomóc w interwencji, w której sam brał udział.
37-latek odpowie za naruszenie tajemnicy korespondencji za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Zostanie także sprawdzone samo urządzenie pod względem legalności jego posiadania i rejestracji.
37-latek odpowie za naruszenie tajemnicy korespondencji za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Zostanie także sprawdzone samo urządzenie pod względem legalności jego posiadania i rejestracji.
Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu