Ja tam byłam i nikt nie otworzył dzwitylko je wywazyli MIESZKANIE nie było jego kolegi a przez drzwi mówiłam ja... Po wyciągnięcie go z wersalki policjanci pobili go i maruszyli swoich praw podczas całego zajścia wszystko nagrywalam gdy powiedziałam policjanta że mam wszystko nagrywane zabrali mi telefon i usunęli nagranie... Ha na szczęście udało mi się odzyskać nagranie... Macie prze.. za to że go pobiliscie jak psa wyzywaliscie oraz naduzyliscie praw gdy poprosiłam o pokazanie nakazu przeszukania oraz wejścia do mieszkania nie okazano mi go.. Straszono mnie zamknięciem na pdoz jeśli nie powiem gdzie ukrywa się mój chłopak! Wyzywano mnie i grozono mi przez policjantów. SPOTKAMY SIĘ W SĄDZIE. Polska policja naduzywa władzy a ten artykuł to same kłamstwo!