25-30 lat temu jakoś nikomu to nie przeszkadzało, nikt nie donosił. Większość rodziców wypiła, a dzieci przeżyły, miały się dobrze i nikt z tego sensacji nie robił. Dziś nastały takie czasy, żeby tylko jeden drugiemu dowalił, żeby rozgłos był. Wzrasta zawiść, "a niech ten ktoś drugi ma gorzej ode mnie" a jak nie, to coś tam wymyślę, doniosę. Niech każdy zacznie od siebie, bo pewnie wszyscy tacy idealni prawda? Smutne, ale prawdziwe.
Dzięki temu, że wtedy nikt nie reagował, patologia i cwaniactwo jeszcze bardziej się rozwinęła, bo chyba nie uważasz, że ci rodzice byli potomkami ludzi znających granice zdrowego rozsądku.