Proces karny biskupa elbląskiego Andrzeja Śliwińskiego o spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu będzie się toczył w Elblągu, a nie w Malborku, o co wnioskował elbląski Sąd Rejonowy.
Sąd Rejonowy w Elblągu chciał przekazać sprawę do Malborka ze względu na tak zwaną ekonomikę sądową. Argumentował, że przede wszystkim świadkowie mieliby do sądu bliżej. Sąd Okręgowy nie uwzględnił jednak tego wniosku.
- Chociaż czterech świadków jest z Malborka, to jednak większość osób, które będą zeznawać w tej sprawie, jest z Elbląga. Tu mieszkają biskup Śliwiński, poszkodowany w wypadku mężczyzna, a także lekarze, którzy wówczas mieli dyżur w szpitalu. O ich przesłuchanie wnioskuje obrona - powiedziała sędzina Danuta Matuszewska.
Niewykluczone, że w związku z wnioskiem obrony, sprawa wróci do prokuratury.
Przypomnijmy, w maju biskup elbląski Andrzej Śliwiński, kierując po pijanemu samochód, spowodował wypadek drogowy, w którym ranna została jedna osoba. Biskupowi grozi 4 i pół roku więzienia.
- Chociaż czterech świadków jest z Malborka, to jednak większość osób, które będą zeznawać w tej sprawie, jest z Elbląga. Tu mieszkają biskup Śliwiński, poszkodowany w wypadku mężczyzna, a także lekarze, którzy wówczas mieli dyżur w szpitalu. O ich przesłuchanie wnioskuje obrona - powiedziała sędzina Danuta Matuszewska.
Niewykluczone, że w związku z wnioskiem obrony, sprawa wróci do prokuratury.
Przypomnijmy, w maju biskup elbląski Andrzej Śliwiński, kierując po pijanemu samochód, spowodował wypadek drogowy, w którym ranna została jedna osoba. Biskupowi grozi 4 i pół roku więzienia.
J