Należało mu się. .. widziałem całe zdarzenie i to jego zachowanie do normalnych nie należało. 1:30 w nocy najpierw ogromny huk na klatce schodowej, potem okopał wszystkie śmietniki na podwórku, następnie w amoku latał po parkingu i szukał samochodu ukochanej z zamiarem uszkodzenia. Wybiegł na ulicę gdzie stał samochód i tam go zmasakrował po czym biegiem uciekł w kierunku "czołgu "