Policja ostrzega przed dwiema oszustkami, które korzystając z nieostrożności mieszkańców okradają mieszkania. Na ofiary wybierają osoby starsze, mieszkające samotnie.
Oszustki to dwie młode kobiety. Jedna z nich udaje, że zemdlała lub potrzebuje pomocy. Druga w tym czasie puka do mieszkania i prosi o szklankę wody. Kiedy lokator idzie po wodę, oszustki okradają mieszkanie. Zabierają najczęściej rzeczy pozostawione w przedpokoju - torebki, torby, portfele lub inne rzeczy wartościowe. I uciekają.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy dwa takie zgłoszenia, w bieżącym kolejne - mówi Alina Zając, rzeczniczka elbląskiej policji. - Do dwóch zdarzeń doszło na Zawadzie, do jednego w centrum miasta. Oszustki wybierają bloki, gdzie jest duża ilość mieszkań. Tu nietrudno o anonimowość.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności.
- Wiem, że ludzie chcą pomagać, ale bądźmy trochę bardziej czujni - dodaje Alina Zając. - Kiedy do drzwi puka nieznana nam kobieta mówiąc, że potrzebuje wody, to pomóżmy jej, ale wcześniej zamknijmy drzwi od mieszkania. Nigdy nie wpuszczajmy nieznanych osób do mieszkania, bo nie wiemy w jakim celu nas ktoś chce nas odwiedzić.
Do podobnych oszustw dochodzi w Elblągu nie po raz pierwszy. Często oszuści działają na tzw. "zawody". Podają się np. za pracowników firmy wymieniającej okna, elektrowni lub gazowni. Nigdy nie są agresywni. Są łagodni, uprzejmi.
- W ten sposób usypiają naszą czujność, a później okazuje się są to zwykli przestępcy, których my ścigamy - wyjaśnia Alina Zając.
- W ubiegłym tygodniu mieliśmy dwa takie zgłoszenia, w bieżącym kolejne - mówi Alina Zając, rzeczniczka elbląskiej policji. - Do dwóch zdarzeń doszło na Zawadzie, do jednego w centrum miasta. Oszustki wybierają bloki, gdzie jest duża ilość mieszkań. Tu nietrudno o anonimowość.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności.
- Wiem, że ludzie chcą pomagać, ale bądźmy trochę bardziej czujni - dodaje Alina Zając. - Kiedy do drzwi puka nieznana nam kobieta mówiąc, że potrzebuje wody, to pomóżmy jej, ale wcześniej zamknijmy drzwi od mieszkania. Nigdy nie wpuszczajmy nieznanych osób do mieszkania, bo nie wiemy w jakim celu nas ktoś chce nas odwiedzić.
Do podobnych oszustw dochodzi w Elblągu nie po raz pierwszy. Często oszuści działają na tzw. "zawody". Podają się np. za pracowników firmy wymieniającej okna, elektrowni lub gazowni. Nigdy nie są agresywni. Są łagodni, uprzejmi.
- W ten sposób usypiają naszą czujność, a później okazuje się są to zwykli przestępcy, których my ścigamy - wyjaśnia Alina Zając.
OP