Wystawione w mieście formy przestrzenne skonstruowane w czasie trwania I Biennale Form Przestrzennych, wzbudzają duże zainteresowanie mieszkańców - czytamy w Głosie Elbląga z 2 października 1965 roku.
Wśród nich zdecydowanie popiera zarówno inicjatywę organizatorów, jak i eksponowane kształty, często może nieco dziwaczne, ale urzekające swym pięknem. O tym, że tak jest, świadczy pismo komitetu blokowego Osiedla Saperów z dnia 31 sierpnia br., skierowane do "Organizatorów I Biennale Form Przestrzennych".
"W imieniu mieszkańców osiedla zamechowskiego przy ul. Saperów, oraz w związku z wieloma na ten temat rozmowami, proszę o rozpatrzenie następującej możliwości. Prosimy o ustawienie przynajmniej jednej formy przestrzennej harmonizującej z naszym pięknym osiedlem. Mieszkańcy twierdzą, że kolor odegrałby tu swoją decydującą rolę, szczególnie w odniesieniu do "radości życia". Ze swej strony zobowiązują się do stałej opieki i konserwacji."
Tak więc mieszkańcy chcą, aby w ich dzielnicy pojawiły się formy przestrzenne. Jeśli więc dyrekcja Zamechu - do której Galeria El skierowała pismo- wyrazi zgodę , to kto wie, czy w dzielnicy Saperów - po przekonsultowaniu sprawy z twórcami - nie pojawi się jedna z nich. Ale - nie róbmy na razie nadzieli.
Tak więc formy przyjęły się w Elblągu. Dotychczas zdanie to potwierdzane było przez rozmowy, rozpisane ankiety. Obecnie mieszkańcy przystąpili do swojego rodzaju ofensywy- domagają się form w swych dzielnicach uważając, że usytuowanie ich w jednym miejscu nie jest najwłaściwszym rozwiązaniem. Nie chcemy polemizować kto ma tutaj rację. Cieszymy się natomiast, że formy wzbudziły aż tak duże zainteresowanie.
"W imieniu mieszkańców osiedla zamechowskiego przy ul. Saperów, oraz w związku z wieloma na ten temat rozmowami, proszę o rozpatrzenie następującej możliwości. Prosimy o ustawienie przynajmniej jednej formy przestrzennej harmonizującej z naszym pięknym osiedlem. Mieszkańcy twierdzą, że kolor odegrałby tu swoją decydującą rolę, szczególnie w odniesieniu do "radości życia". Ze swej strony zobowiązują się do stałej opieki i konserwacji."
Tak więc mieszkańcy chcą, aby w ich dzielnicy pojawiły się formy przestrzenne. Jeśli więc dyrekcja Zamechu - do której Galeria El skierowała pismo- wyrazi zgodę , to kto wie, czy w dzielnicy Saperów - po przekonsultowaniu sprawy z twórcami - nie pojawi się jedna z nich. Ale - nie róbmy na razie nadzieli.
Tak więc formy przyjęły się w Elblągu. Dotychczas zdanie to potwierdzane było przez rozmowy, rozpisane ankiety. Obecnie mieszkańcy przystąpili do swojego rodzaju ofensywy- domagają się form w swych dzielnicach uważając, że usytuowanie ich w jednym miejscu nie jest najwłaściwszym rozwiązaniem. Nie chcemy polemizować kto ma tutaj rację. Cieszymy się natomiast, że formy wzbudziły aż tak duże zainteresowanie.
(jk)