UWAGA!

Dawno temu w Elblągu... atelier pana Suranda świętowało 25-lecie

 Elbląg, Fabryka cygar Loeser und Wolff w Elblągu
Fabryka cygar Loeser und Wolff w Elblągu

10 października 25. rocznicę prowadzenia swojego fotograficznego atelier będzie świętował fotograf Surand. W październiku 1875 roku pan Surand przejął do pana G. Glinskiego istniejące już od wielu lat fotograficzne atelier przy ulicy Stary Rynek 63 (niem. Alter Markt). W roku 1885 pan Surand stworzył w lokalu przy ulicy Stary Rynek 1 atelier podobnych rozmiarów, a w roku 1897 nabył działkę przy ulicy Stary Rynek 3. Elblążanin w latach swojej działalności wykonał wiele większych fotograficznych prac - pisała elbląska prasa ponad 120 lat temu. O czym jeszcze pisała?

Wspomnimy tu tylko o zdjęciach wykonanych podczas powodzi z roku 1888, które spotkały się z uznaniem Cesarza Fryderyka III czy króla Humberta z Włoch, a także zdjęcie grupowe przedstawiające personel firmy Loeser & Wolff wykonane w 1890 roku (zdjęcie fabryki, która mieściła się przy dzisiejszej ul. Odzieżowej i Królewieckiej prezentujemy przy artykule - przyp. portEl) podczas jubileuszu firmy. Podczas Północnoniemieckiej Wystawy Twórczej w Królewcu w 1895 roku przyznano panu Surandowi za wystawione zdjęcia srebrny medal. Niniejszym pan Surand może spojrzeć z satysfakcją na swoją działalność. Jednocześnie w najbliższych dniach pomocnica pana Suranda panna Margarathe Unverferth kończy swoją 15-letnią działalność w atelier pana Suranda (AZ, sobota, 06.10.1900 r.).

 

Cesarz wraca do domu

Specjalny cesarski pociąg wjechał dzisiaj na nasz dworzec o godz. 14.20 i wyruszył stąd w dalszą drogę o godz. 14:25, po tym jak wymieniono maszyny, w stronę Malborka (niem. Marienburg), gdzie przewidziano półtoragodzinny postój. Cesarz miał na sobie uniform myśliwski a na głowie myśliwski kapelusz z piórem. Zwrócił swoją twarz w stronę peronu. Odpowiedział przyjaźnie na powitania przybyłych gapiów. Konie i wóz myśliwski, których Cesarz używał w Romintach (niem. Rominten), zostały wczoraj wieczorem o godz. 18:41 wysłane pociągiem osobowym do Berlina (AZ, piątek, 05.10.1900 r.).
      

Pół wieku w zawodzie

Wczoraj swoją 50. rocznicę pracy świętował starszy dzwonnik z kościoła Bożego Ciała, pan Reinhardt. Z tej okazji złożono jubilatowi wyrazy uznania. W imieniu rady parafialnej superintendent Schreffenbreuer pogratulował zacnemu jubilatowi i przekazał mu wartościowy prezent. W swojej przemowie podkreślił, że we wszystkich powierzonych mu obowiązkach jubilat odznaczał się zawsze największą obowiązkowością i dokładnością. Życzenia złożyło mu także dwóch reprezentantów gminy, z których starszy mistrz Hartwich podkreślił w swojej przemowie, że pan Reinhardt wykonywał swój zawód zawsze wykazując się nadzwyczajną uprzejmością. Zwrócił także uwagę na szczęśliwe życie rodzinne jubilata i wyraził życzenie, żeby było tak do samego końca. Delegacje Związku Wojennego, Związku Urzędników oraz Ewangelickiego Związku Robotników również przybyły złożyć jubilatowi życzenia i przyniosły podarki (AZ, piątek, 05.10.1900 r.).

 

Humorystyczne przedstawienie odwołane

Zapowiedziane na wczorajszy wieczór humorystyczne przedstawienie artystycznej małżeńskiej pary Eicklermann – Trautmann musiano odwołać z powodu słabego zainteresowania ze strony publiczności. Powodem takiego stanu rzeczy była głównie piękna pogoda, z drugiej strony jednak też fakt, że takie wieczorki organizowane są w zbyt wczesnych godzinach (AZ, piątek, 05.10.1900 r.).

 

Cyrk pani Bauer znów w Elblągu

Cyrk wdowy B. Bauer, do którego należy 80 osób, 50 koni, 12 wozów i cztery wielkie namioty, w jutrzejszą sobotę o godz. 20 zainauguruje uroczystą galą cykl przedstawień cyrkowych. Cyrk, który dał się poznać z dobrej strony w naszym mieście podczas swoich wcześniejszych przedstawień, będzie przebywał w Elblągu tylko przez kilka dni. Miejsca siedzące i stojące w namiocie, który rozłożył się na Małym Placu Zabaw (niem. Kleiner Exerzierplatz) uformowane są w kształcie tarasu tak, że z każdego punktu bardzo dobrze widać arenę (AZ, sobota, 06.10.1900 r.).

 

Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety Altpreußische Zeitung" i "Elbinger Neueste Nachrichten". Korzystamy ze zbiorów cyfrowych Biblioteki Elbląskiej.

tłum. DK

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • "... pan Surand przejął do pana G. Glinskiego... " przejął do ? okej
  • ile razy można im to tłumaczyć.....
  • Franz Surand to jeden z najbardziej znanych i cenionych fotografików nie tylko w ówczesnych Niemczech czy Prusach. Nadal jego zdjęcia są chętnie kupowane na aukcjach i posiadają wysokie oceny fachowców fotografiki. Zanim dotarł do Elbląga swoją działalność prowadził w Braniewie i Pasłęku. Na uwagę zasługuje fakt, że nową pracownię w Elblągu otworzył po przejęciu zakładu foto od prawdopodobnie Polaka G. Glińskiego (G. Glinski). W tym czasie na ziemiach polskich włączonych do zaboru Prus, a od 1871 roku należących do Niemiec proces germanizacji odniósł sukces, a wielu mieszkańców narodowości polskiej uznało konieczność zniemczenia się. W latach 1900 - 1906 na terenie Prus, ale też i Poznańskim w niektórych powiatach z racji tego procesu oficjalnie liczba Polaków zmniejszyla się od 70 do nawet 90%. W ówczesnym Elblągu mimo polsko brzmiących nazwisk osoby te zdecydowanie odcinały się od polskości, w tym najbardziej znani jak właściciel fabryki krzeseł Witkowski czy kupiec Jesionek/Jeschonek.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    1
    J. Garwonek(2023-10-14)
  • @J. Garwonek. Czy mógłbyś podać źródło tych informacji. Chodzi mi szczególnie o Witkowskiego.
  • G. Glinski miał prawdopodobnie najstarszy zakład fotograficzny w mieście. Wzmiankowany już w roku 1858 przy ul. Pańskiej 12 (Herrenstraße). Następnie przeszedł na Stary Rynek 13,a od 1861 działał pod adresem: Stary Rynek 63.Można przypuszczać, że tak jak dziesiątki "takich Polaków" - nie miał on żadnych problemów z identyfikacją swojej niemieckiej tożsamości. Zmarł ok.1902 r.
  • @z Sadowej - Raczej: Wittkowsky'ego.
  • Znalazłem ciekawy zapis w "Przewodniku po Europie. Europa Wschodnia, Niemcy i Szwajcarya" opracowany przez dra Mieczysława Orłowicza, wydanie III uzupełnione z 1914 roku. Otóż na stronie 309 znajduje się hasło: "Elbląg (Elbing) - czysto niemieckie miasto (!) o 65.000 m. Założony przez Krzyżaków z pomocą Konrada Mazowieckiego (!), należał do Polski 1454-1772 - lecz z tego okresu nie zachowały się tu żadne ślady, ani pamiątki. " W dalszej części opisu jest informacja polecająca do zwiedzania - Ogród kasynowy, o którym autor napisał, że: " jest najpiękniejszym parkiem publicznym Prus Królewskich".
  • Usługi Suranda wybierali F. Schichau i jego córki dla zdjęć osobistych. Znane są ich fotografie, które wykonał Surand Hashtagi: #adzient
Reklama