Ledwo co groby naszych najbliższych zostały ozdobione kwiatami, a już zostały one w niegodziwy sposób wyrwane. Na cmentarzu przy kościele Bożego Ciała doszło w ostatnim czasie do poważnych zniszczeń grobów, jednak nie udało się schwytać sprawców. Wczoraj grabarzowi Sch. udało się złapać około dziesięcioletnią dziewczynkę z Zawady (niem. Pangritz Colonie) na gorącym uczynku. Mała była na tyle cwana, że podała fałszywe imię, adres zamieszkania i szkoły (AZ, niedziela, 04.06.1893 r.).
Spadł z wozu i został ranny
Wczoraj po południu woźnica M. załadował na dworcu trzy duże kufry na przednie siedzenie wozu należącego do właściciela dorożki Mitscha, a sam usiadł na górę. Podczas ruszania kufry razem z woźnicą spadły, a jedno koło dorożki uderzyło go w głowę, drugie w prawą nogę i mocno go raniły. Konie się spłoszyły i złamały dyszel i wóz. Ranny musiał zostać zabrany do domu (AZ, sobota, 03.06.1893 r.).
Dwuipółletni chłopiec wypadł z okna
Wczoraj wieczorem zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Dwuipółletni syn szewca H. z ulicy Rycerskiej (niem. Friedrichstraße) wyleciał z otwartego okna na drugim piętrze (wychodziło ono na Stary Rynek) i doznał tak poważnych obrażeń, że dziś zmarł. Kto ponosi winę za śmierć dziecka, wyjaśni dochodzenie (AZ, niedziela, 04.06.1893 r.).
Aresztowany za skandaliczne zachowanie
Wczoraj po południu aresztowano w Elblągu pewnego szewca Ferdynanda S. z Tolkmicka (niem. Tolkemit). Mężczyzna zachował się w lokalu przy ulicy Królewieckiej (niem. Königsbergerstraße) bardzo niegrzecznie i został z niego wyrzucony. Bardzo tym rozgniewany szalał i hałasował na ulicy, wyciągnął nóż i zaczął nim grozić. Podczas aresztowania zaatakował policjantów i szarpał się tak mocno, że funkcjonariusze musieli użyć broni (AZ, niedziela, 04.06.1893 r.).
Drewno znajduje zbytek
Kanałem Oberlandzkim (niem. Oberländischer Kanal, dziś Kanał Elbląski) przybywają codziennie do Elbląga dostawy drewna, które znajduje szybki zbyt. Ceny są trochę niższe niż w ubiegłym roku. Za metr sześcienny świerku trzeba było zapłacić 4 marki i 75 fenigów (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
W rzece Elbląg utonął trzylatek
W sobotę po południu trzech małych chłopców w wieku 8, 5 i 3 lata wsiadło na łódkę znajdującą się przy Leege Bruecke i bujało się na niej. Nagle najmłodszy z nich, trzyletni synek krawca St. z ulicy Wodnej (niem. Wasserstraße) wypadł za burtę do wody i utopił się. Ciało dziecka zostało już znalezione (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
Braterska bójka
W sobotę po południu przy ulicy Zamkowej (niem. Burgstraße) doszło do krwawej bójki między dwoma braćmi, którzy wielokrotnie popadli w konflikt z prawem i do wszystkiego się palili tylko nie do pracy. Podczas bójki młodszy brat tak mocno potraktował starszego nożem, że ten w ciężkim stanie musiał natychmiast zostać przewieziony do szpitala. Nożownik został wczoraj aresztowany, a dziś trafił do więzienia, z którego został zwolniony zaledwie kilka dni temu (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
Aresztowano bezdomnego
Pewien tutejszy bezdomny udał się w nocy z soboty na niedzielę na jedną z posesji przy Wewnętrznej Grobli Malborskiej (niem. Innerer Marienburgerdamm, dzisiejsza ulica Malborska). Wbrew prośbom właściciela nie chciał jej jednak opuścić. Mężczyzna zakłócał spokój mieszkańców, więc musiano wezwać stróża dzielnicowego. Bezdomny nie zastosował się także do jego prób, zwymyślał go i został w końcu aresztowany (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
Wczoraj po południu woźnica M. załadował na dworcu trzy duże kufry na przednie siedzenie wozu należącego do właściciela dorożki Mitscha, a sam usiadł na górę. Podczas ruszania kufry razem z woźnicą spadły, a jedno koło dorożki uderzyło go w głowę, drugie w prawą nogę i mocno go raniły. Konie się spłoszyły i złamały dyszel i wóz. Ranny musiał zostać zabrany do domu (AZ, sobota, 03.06.1893 r.).
Dwuipółletni chłopiec wypadł z okna
Wczoraj wieczorem zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Dwuipółletni syn szewca H. z ulicy Rycerskiej (niem. Friedrichstraße) wyleciał z otwartego okna na drugim piętrze (wychodziło ono na Stary Rynek) i doznał tak poważnych obrażeń, że dziś zmarł. Kto ponosi winę za śmierć dziecka, wyjaśni dochodzenie (AZ, niedziela, 04.06.1893 r.).
Aresztowany za skandaliczne zachowanie
Wczoraj po południu aresztowano w Elblągu pewnego szewca Ferdynanda S. z Tolkmicka (niem. Tolkemit). Mężczyzna zachował się w lokalu przy ulicy Królewieckiej (niem. Königsbergerstraße) bardzo niegrzecznie i został z niego wyrzucony. Bardzo tym rozgniewany szalał i hałasował na ulicy, wyciągnął nóż i zaczął nim grozić. Podczas aresztowania zaatakował policjantów i szarpał się tak mocno, że funkcjonariusze musieli użyć broni (AZ, niedziela, 04.06.1893 r.).
Drewno znajduje zbytek
Kanałem Oberlandzkim (niem. Oberländischer Kanal, dziś Kanał Elbląski) przybywają codziennie do Elbląga dostawy drewna, które znajduje szybki zbyt. Ceny są trochę niższe niż w ubiegłym roku. Za metr sześcienny świerku trzeba było zapłacić 4 marki i 75 fenigów (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
W rzece Elbląg utonął trzylatek
W sobotę po południu trzech małych chłopców w wieku 8, 5 i 3 lata wsiadło na łódkę znajdującą się przy Leege Bruecke i bujało się na niej. Nagle najmłodszy z nich, trzyletni synek krawca St. z ulicy Wodnej (niem. Wasserstraße) wypadł za burtę do wody i utopił się. Ciało dziecka zostało już znalezione (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
Braterska bójka
W sobotę po południu przy ulicy Zamkowej (niem. Burgstraße) doszło do krwawej bójki między dwoma braćmi, którzy wielokrotnie popadli w konflikt z prawem i do wszystkiego się palili tylko nie do pracy. Podczas bójki młodszy brat tak mocno potraktował starszego nożem, że ten w ciężkim stanie musiał natychmiast zostać przewieziony do szpitala. Nożownik został wczoraj aresztowany, a dziś trafił do więzienia, z którego został zwolniony zaledwie kilka dni temu (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
Aresztowano bezdomnego
Pewien tutejszy bezdomny udał się w nocy z soboty na niedzielę na jedną z posesji przy Wewnętrznej Grobli Malborskiej (niem. Innerer Marienburgerdamm, dzisiejsza ulica Malborska). Wbrew prośbom właściciela nie chciał jej jednak opuścić. Mężczyzna zakłócał spokój mieszkańców, więc musiano wezwać stróża dzielnicowego. Bezdomny nie zastosował się także do jego prób, zwymyślał go i został w końcu aresztowany (AZ, wtorek, 04.06.1893 r.).
tłum. DK